Melania Trump wydała książkę pt. „Melania” i Amerykanie przeżywają właśnie podobny skandal do tego, który Polacy pamiętają z czasów premiery książki Danuty Wałęsy.
Okazuje się bowiem, że Melania w wielu kwestiach różni się od swojego męża Donalda Trumpa, a to może nie spodobać się konserwatywnym wyborcom polityka.
Była pierwsza dama ma na przykład opowiadać się za prawem do aborcji i twierdzi w książce, że Donald Trump doskonale wie o jej poglądach na tę sprawę.
W wywiadzie z Marią Bartiromo w Fox News Melania Trump powtórzyła to, co napisała w książce, stwierdzając, że prawo do aborcji to „wolność jednostki”, która przysługuje kobietom.
Melania uważa, że zakaz aborcji jest równoznaczny z odebraniem kobiecie kontroli nad własnym życiem.
Co ciekawe – sprawą oburzone są obie strony politycznej barykady. Konserwatyści atakują Melanię za jej poglądy, a lewicowcy twierdzą, że jej wyznanie ma… ocieplić wizerunek jej męża przed wyborami.