Dostępne prognozy wskazują, że do końca roku wskaźnik inflacji konsumenckiej może utrzymywać się w przedziale 4,5-5,0 proc. – poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Dodał, że do połowy przyszłego roku inflacja będzie podwyższona.
„Jeśli chodzi o przyszłe decyzje Rady Polityki Pieniężnej, będą one (…) zależały od dalszego kształtowania się perspektyw inflacji, będą zależały od bieżących danych. (…) Dostępne prognozy wskazują że do końca roku wskaźnik inflacji konsumenckiej może pozostać w okolicach 4,5 proc. do 5,0 proc. do końca tego roku i na koniec tego roku” – powiedział szef banku centralnego.
Prezes przekazał, że perspektywy na rok 2025 wskazują, że zależą one w szczególności od decyzji związanych z działaniami osłonowymi rządu w zakresie cen energii elektrycznej, czy działania osłonowe zostaną utrzymane, czy też zostaną całkowicie cofnięte.
Prezes wskazał, że w przyszłym roku czynnikiem, który podwyższy inflację jest zapowiedziany wzrost akcyzy na wyroby tytoniowe i dalszy wzrost akcyzy na alkohol.
Jak powiedział prezes NBP, do około połowy przyszłego roku inflacja może być podwyższona, potem ma zacząć się obniżać, jednak dopiero w 2026 roku, a więc gdy efekty podniesienia cen energii wygasną, inflacja ma powrócić trwale do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym NBP Czyli 2,5 proc., plus minus 1 proc.