Strona głównaWiadomościŚwiatW Belgii jak w Sosnowcu. Duchowny umiera po sesji „chemsexu”

W Belgii jak w Sosnowcu. Duchowny umiera po sesji „chemsexu”

-

- Reklama -

Mała parafia Heide, niedaleko Kalmthout, jest w szoku. Ich 60-letni pastor przebywa w więzieniu po śmierci 69-letniego brytyjskiego duchownego na swojej plebanii. Obaj mężczyźni uprawiali seks pod wpływem narkotyków.

Belgijski pastor został zatrzymany po śmierci kolegi, który zażył zbyt dużą dawkę narkotyków. Tych dwóch pastorów uprawiało seks i zażywało narkotyki, co przypomina trochę historię z diecezji sosnowieckiej.

- Reklama -

Jeden z duchownych zmarł, a jego kolega trafił do więzienia za „handel narkotykami prowadzący do śmierci”. To kolejna bardzo smutna historia dla chrześcijaństwa. 28 września prokuratura w Antwerpii poinformowała, że ​​belgijski duchowny został uwięziony po śmierci jednego ze swoich kolegów.

Około północy ofiara tego narko-seksu źle się poczuła. W tym przypadku, jego partner wezwał jednak pogotowie. Interwencja nie udała się i 69-letni brytyjski ksiądz zmarł. Ofiara przyjechała do Belgii, podobno z okazji wizyty w tym kraju papieża Franciszka i zatrzymała się u pastora mieszkającego w Kalmthout, miasteczku na północ od Antwerpii.

Według prokuratury obaj mężczyźni „wspólnie spożywali ecstasy i inne narkotyki oraz utrzymywali stosunki seksualne”. To kolejny dzwonek alarmowy o potrzebie oczyszczenia stanu duchownego z homoseksualizmu.

Źródło: 7sur7

Najnowsze