Łukasz Schreiber, pozostający oficjalnie w związku małżeńskim z Marianną Schreiber, został niedawno przyłapany na przechadzce z „tajemniczą brunetką”. Wiadomo, kim jest ta pani i sama już się pochwaliła pewną radosną nowiną w mediach społecznościowych.
Marianna Schreiber twierdzi, że decyzję męża o rozstaniu poznała z mediów. Gdy w marcu Łukasz Schreiber poinformował opinię publiczną, że jego związek z kontrowersyjną celebrytką jest zakończony, ta dodała masę nagrań, na których płacze.
Można odnieść wrażenie, że Schreiberowa wciąż nie wyleczyła się z uczuć do polityka Prawa i Sprawiedliwości, bo bardzo ostro zareagowała, gdy w sieci ujawniono jego zdjęcia z, jak to opisują media plotkarskie, „tajemniczą brunetką”.
„Jeżeli kobieta spotyka się z jeszcze żonatym mężczyzną – to sama sobie wystawia świadectwo. Nie dziwi moment w którym zobaczyłam ją pierwszy raz ” – stwierdził we wpisie na X.
Niedługo później Schreiberowa opublikowała w mediach społecznościowych wpis, sugerujący, że istnieje jakaś seksafera w kujawsko-pomorskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj więcej:
- Marianna Schreiber reaguje na zdjęcie męża z tajemniczą aktorką
- Szykuje się seksafera PiS? Schreiber: To nie realia Samoobrony 2006 roku, tylko…
Tymczasem wiadomo już, kim jest „tajemnicza brunetka”. To 32-letnia Katarzyna Siembida. Według „Faktu” Siembida jest radcą prawnym i absolwentką szkoły aktorskiej AktorStudio. W CV ma rolę w filmie Patryka Vegi „Niewidzialna ręka”. Jako aktorka wystąpiła także w drugiej części „Brzyduli”, „Leśniczówce”, „Koronie królów. Jagiellonowie”, „Chyłce”, czy „Przyjaciółkach”.
32-latka zasiada także w bydgoskiej Radzie Miejskiej. Dostała się do niej z komitetu posła. To właśnie z tego powodu miała się spotkać z Łukaszem Schreiberem.
– Spotkałem się na krótkiej kawie w centrum Warszawy po zakończeniu posiedzenia Sejmu z dwiema prawniczkami w dwóch różnych sprawach, z których jedna jest radną z Bydgoszczy. Posłowie nie mają swoich biur w stolicy, więc muszę korzystać z miejsc publicznych – przekazał polityk Prawa i Sprawiedliwości „Faktowi”.
Siembida już napisała na Facebooku, czego najprawdopodobniej dotyczyło spotkania i co z niego wynikło.
„Z radością informuję, że od października zostaję wpisana na listę mediatorów sądowych przy Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy” – czytamy w jej wpisie.