Wielka Brytania zamierza całkowicie zdelegalizować tzw. „mowę nienawiści”. Antywolnościowe prawo szokuje znanego podróżnika – Wojciecha Cejrowskiego.
Znany podróżnik z Kociewia Wojciech Cejrowski i redaktor naczelny DoRzeczy w najnowszym odcinku programu Antysystem rozmawiali na temat nowego prawa, które chce wprowadzić rząd w Londynie.
Ustawa o nazwie „no criminal hate speech” będzie uderzała w tzw. „mowę nienawiści” nawet w przypadkach, które do tej pory nie były niezgodne z brytyjskim prawem.
– Państwo przygotowuje ustawę zwalczającą ludzi, wiedząc z góry, że to co mówią nie jest przestępstwem. To jest Orwell – stwierdził Lisicki.
Wojciech Cejrowski stwierdził, że jest to „prewencja”. – Czasem ma się wrażenie schizofrenii. Przecież to są rozwiązania rodem z państw komunistycznych, totalitarnych – odpowiedział Lisicki. – To jest wszystko tak niesamowite. Ta kategoria jest często używana, ale nie wiem czy jest inne słowo, które opisywałoby to lepiej niż określenie „orwellowskie” – dodał.
– Nie umiem znaleźć odpowiedzi, dlaczego oni tak robią – powiedział Cejrowski. – Nie widzę żadnej korzyści, jaką mogą odnieść politycy wpuszczając masy obcych kulturowo imigrantów na nasz teren. Nie widzę, kto im płaci i czym. Łatwiejszy do zrozumienia był komunizm, Lenin chciał zostać przywódcą. To była walka o władzę, korzyść oczywista. Natomiast ci imigranci w Wielkiej Brytanii nie dają im nic wprost ludziom, którzy im pomagają tępić i brytyjskiego obywatela. Gdzie jest korzyść dla brytyjskiego premiera? To działanie jest wewnętrznie spójne, ale nie ma wyjaśnionej przyczyny – ciągnął dalej podróżnik.