O wejściu do „serca Gazy” poinformował minister obrony Izraela Joaw Gallant podczas konferencji prasowej zwołanej w Tel Awiwie. „Zniszczymy Hamas (…) Nasze siły są gotowe na wszystkich frontach” – oświadczył Gallant.
Wkroczenie wojska do centrum Gazy nastąpiło w 32. dniu wojny między Izraelem a palestyńskim Hamasem. Gallant oświadczył, że „Gaza jest największą bazą terrorystyczną, jaką kiedykolwiek zbudowano”. Powtórzył także, że „bez uwolnienia zakładników nie będzie humanitarnego rozejmu”.
Nie wszystkie kraje zdążyły jednak ewakuować swoich obywateli z Gazy. Dotyczy to nie tylko osób z polskim obywatelstwem, ale też np. znacznie większej grupy Rosjan. Francja chwali się, że ewakuowała ponad 100 osób ze Strefy Gazy, które przebywają już w Egipcie i są pod opieką ambasady francuskiej.
Benjamin Netanjahu odmawia jednak zawieszenia broni i przerwy humanitarnej, co utrudnia dalszą ewakuację. Premier Izraela w wywiadzie telewizyjnym dla amerykańskiej stacji ABC News, powiedział w poniedziałek, że po zakończeniu konfliktu państwo żydowskie przejmie „na czas nieokreślony” „ogólną odpowiedzialność za bezpieczeństwo” w Strefie Gazy.
Takie podejście krytykują organizacje humanitarne, a także ONZ. ONZ uważa, że Gaza stała się „cmentarzem dzieci”, a Antonio Guterres wezwał do „humanitarnego zawieszenia broni”. „Koszmar w Gazie to coś więcej niż kryzys humanitarny, to kryzys ludzkości” – ubolewał Guterres, który jednocześnie ponownie potępił „ohydne akty terrorystyczne” Hamasu z 7 października i skrytykował wykorzystywanie cywilów jako „ludzkich tarcz”.
Hamas ma przetrzymywać jeszcze ponad 240 zakładników. „Będziemy działać aż do zwycięstwa i powrotu zakładników do domu” – mówił minister Gallant i dodał, że wojska lądowe Sił Obronnych Izraela (Cahal) są już rozmieszczone właśnie „w sercu” Strefy Gazy, gdzie „szturmują twierdze terrorystów ze wszystkich kierunków, w doskonałej koordynacji z siłami morskimi i powietrznymi”.
Źródło: AFP/ France Info