Potężne burze i ulewy, które trwały od piątku do soboty w rejonie brazylijskiej metropolii finansowej i gospodarczej Sao Paulo, liczącego ponad 12 milionów mieszkańców, spowodowała bardzo liczne awarie sieci energetycznej w mieście i 28 sąsiednich powiatach.
Ponad dwa i pół miliona budynków pozostawało tam w sobotę wieczorem od kilkunastu godzin bez prądu.
Światła nie ma też ponad 80 z przeszło 300 szkół regionu, w których trzeba było przerwać lub zawiesić odbywające się właśnie sesje egzaminacyjne.
W sobotę wieczorem mimo zaangażowania do prac przy usuwaniu szkód wszystkich ekip naprawczych, jakie mogła zmobilizować miejscowa administracja, prąd nie docierał nadal do wielu dzielnic Sao Paulo i kilkunastu sąsiednich miast, ulice pozostawały nie oświetlone i nie było wody w kranach.
Mimo zapadnięcia zmroku nadal pracowały w sobotę ekipy usuwające na ulicach miast drzewa powalone przez burzę i wichurę, których liczba przekroczyła w całym regionie 800.
Biuro gubernatora stanu Sao Paulo podało w sobotę wieczorem, że całkowite przywrócenie dostaw prądu i wody w domach mieszkalnych i szkołach rozległego regionu „musi potrwać kilka dni”.
Podobna sytuacja panowała w 27 mniejszych miastach wokół Sao Paulo.