Burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski poinformował we wtorek, że tablica upamiętniająca ofiary rzezi Woli została oblana farbą. „Na miejscu działa policja. Liczę, że winni zostaną szybko ujawnieni i skazani”– podkreślił Strzałkowski.
Zniszczona tablica autorstwa Karola Tchorka zlokalizowana jest na ul. Wolskiej przy skrzyżowaniu z ul. Płocką. Upamiętnia ofiary masowych egzekucji przeprowadzanych przez Niemców na terenie dawnej fabryki Ursus. Jest jedną z wielu pamiątkowych tablic w Warszawie upamiętniających miejsca walk i egzekucji z czasów II wojny światowej.
O jej dewastacji burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski poinformował we wtorek na platformie X.
„Jeszcze wczoraj szliśmy w marszu pamięci z okazji 80. rocznicy masowych egzekucji blisko 50 000 mieszkańców dzielnicy Wola. A oto jak jedno z wolskich miejsc pamięci poświęconych właśnie rzezi Woli dziś w nocy potraktowali wandale. Co trzeba mieć w głowie, by zrobić coś takiego w takiej chwili? Co za zezwierzęcenie i hańba” – napisał Strzałkowski.
Pod swoim wpisem zamieścił zdjęcie zniszczonej tablicy. „Nie odpuszczę sprawy. Na miejscu działa policja. Liczę, że winni zostaną szybko ujawnieni i skazani. Jeszcze dziś w porozumieniu z policją postaramy się odnowić tablicę” – podkreślił Strzałkowski.
Dodał, że to jedno z bardzo ważnych miejsc pamięci.
„Dzielnica Wola jest w stałym kontakcie z policją, która zabezpieczyła ślady na miejscu. Sprawcy są poszukiwani” – zaznaczył burmistrz Woli.
Sierż. szt. Małgorzata Staniszewska z wolskiej komendy policji poinformowała, że na miejscu trwają oględziny.
„Prowadzone są czynności mające na celu zabezpieczenie niezbędnych śladów i dowodów. Ponadto poszukujemy naocznych świadków zdarzenia i sprawdzamy, czy bezpośrednie miejsce objęte było monitoringiem” – powiedziała sierż. szt. Staniszewska.
Dodała, że czynności funkcjonariuszy są prowadzone w kierunku art. 261 Kodeksu karnego, czyli znieważenia tablicy. Grozi za to kara grzywny lub ograniczenia wolności.
Rzeź mieszkańców stołecznej Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 r. W masowych egzekucjach zginęło – według różnych szacunków – od 40 do 60 tys. mieszkańców dzielnicy. Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy dowodzący operacją tłumienia powstania warszawskiego gen. Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej.
Po wojnie żaden z wykonawców tej zbrodni nie poniósł odpowiedzialności. Przez wiele lat zbrodnie popełnione na Woli nie były dostatecznie upamiętnione. Dopiero w 2004 r. odsłonięto pomnik Ofiar Rzezi Woli na skwerze przy rozwidleniu alei Solidarności i ulicy Leszno, który nazywany jest pomnikiem 50 Tysięcy. W 2010 r. Rada Warszawy ustanowiła 5 sierpnia Dniem Pamięci Mieszkańców Woli.
Wandale dokonali uszkodzenia jednego z miejsc pamięci Rzezi Woli podczas Powstania Warszawskiego. Sprawę nagłośnił burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski.
Rzeź Woli stanowiła bezpośrednią realizację rozkazu Adolfa Hitlera, nakazującego zburzenie Warszawy i wymordowanie… pic.twitter.com/6CAr2swsBe
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) August 6, 2024