W poniedziałek wieczorem na profilu „Gazeta Stonoga” opublikowano nagranie mające rzekomo pochodzić z kolegium redakcyjnego Kanału Zero. Problem w tym, że w materiale właściwie nic się zgadza. Do sprawy odniósł się już Krzysztof Stanowski.
Nagranie opublikowane przez „Gazetę Stonoga” miałoby sugerować jakieś układy Kanału Zero z Solidarną Polską i Zbigniewem Ziobro, przez co materiał chętnie kolportowali dziennikarze wrodzy Prawu i Sprawiedliwości, a nawet politycy obecnie rządzącej opcji.
Żaden z nich nie zadał sobie jednak trudu prostej weryfikacji materiału. Nagranie ma rzekomo pochodzić z kolegium redakcyjnego z udziałem Stanowskiego, a na jego początku słyszymy, że „wczoraj była debata o stosunkach polsko-żydowskich”. To oznaczałoby, że do omawianej sytuacji musiałoby dojść 24 maja.
Na nagraniu widzimy, jak dziennikarze omawiają tematy, które mogliby poruszyć, a kiedy pojawia się wątek Funduszu Sprawiedliwości, Stanowski blokuje swych podwładnych. Dziennikarz mówi m.in:
- „dajcie spokój”;
- „wiesz, jaką mamy linię”;
- „nie atakujemy ich”;
- „nie będziemy grać w jednej drużynie z Giertychem”;
- „wiedzieliście od początku, jakie są zasady gry. Wiedzieliście, że bawimy się w fajne dziennikarstwo, ale są tematy, których nie poruszamy i nie wk*rwiajcie mnie teraz, że nagle Was ugryzło sumienie”;
- „jest kilka osób, których nie ruszamy. Ziobry nie ruszamy”.
Autentyczność nagrania od początku była jednak dość łatwo podważana. Słyszymy propozycje, by zrobić debatę kandydatów przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, padają słowa, że „w weekend Jagiellonia Białystok może przypieczętować mistrzostwo Polski”, a także pojawia się wątek ostatniego dnia matur.
Każdy z tych tematów mógłby paść podczas kolegium 24 maja. Problem w tym, że na koniec pada propozycja „luźniejszego” tematu, czyli wciągnięcia mężczyzny przez silnik samolotu w Amsterdamie, do czego doszło dopiero 29 maja.
Mówiłem, a znowu nikt mi nie wierzył, bo oni to wszystko mi zrobili bym już nigdy im nie zagroził-tymczasem… pic.twitter.com/6Knk5OfK9e
— Gazeta Stonoga (@GazetaStonoga) August 5, 2024
W związku z tym w sieci pojawiło się już kilka teorii spiskowych na temat materiału. Jedni twierdzili, że został sklejony z różnych fragmentów, inni zarzucali użycie sztucznej inteligencji. Pojawiło się jeszcze jedno rozwiązanie zagadki. Otóż Stanowski sam miałby stworzyć łatwe do obalenia nagranie, by skompromitować swych przeciwników.
Dziennikarz odniósł się już do sprawy w swych mediach społecznościowych. – Wczoraj ukazało się pewne nagranie – mówi Stanowski. – Widziałem wcześniej, że Zbigniew Stonoga obiecał niebieskie Lamborghini komuś, kto doniesie na mnie i znajdzie na mnie haki. I taka łajza się znalazła po prostu. Bardzo mi z tego powodu przykro.
– Wiem, że liczycie na moje wyjaśnienia, ale nie mam na to siły – kończy Stanowski, po czym odchodzi sprzed kamery i wsiada do… niebieskiego Lamborghini.
❗️OŚWIADCZENIE ❗️
Dłuższe oświadczenie około godziny 10:00. pic.twitter.com/r6s0FBXBuD
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) August 6, 2024
Niezależnie od tego, jaka jest prawda na temat opublikowanego przez Stonogę nagrania, trzeba zwrócić uwagę, że kanał Zero poruszał temat Funduszu Sprawiedliwości i to nie jeden raz. „Nie wiem, co to za szachy 5D, bo poza tym, że nie zgadza się chronologia wydarzeń, to w dodatku w Kanale Zero mówiono o Funduszu Sprawiedliwości” – zauważył na portalu X Radek Karbowski.
Nie wiem, co to za szachy 5D, bo poza tym, że nie zgadza się chronologia wydarzeń, to w dodatku w Kanale Zero mówiono o Funduszu Sprawiedliwości. pic.twitter.com/dNuz3EzZZ0
— Radek Karbowski (@RadekKar) August 5, 2024