Kolejny komentator zawieszony za komentarz podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tym razem ofiarą politycznej poprawności padł Brytyjczyk Bob Ballard, pracujący dla Eurosportu.
Komentator pozwolił sobie na „niestosowny” komentarz po zwycięstwie australijskich pływaczek w sztafecie 4×100 metrów stylem dowolnym.
Kiedy Australijki przedłużyły swoją celebrację złotego medalu, opóźniając tym samym kolejne starty, Ballard skomentował sytuację słowami: – Cóż, kobiety powoli kończą. Wiecie, jakie są kobiety… kręcą się i robią makijaż.
Współkomentująca z Ballardem Lizzie Simmonds uznała te słowa za „skandaliczne”. Jako seksistowskie oceniło je z kolei kierownictwo brytyjskiego oddziału Eurosportu. Podjęli decyzję o zawieszeniu Ballarda do końca igrzysk olimpijskich po prostu za żart. W oficjalnym komunikacie jest mowa o „niestosownym komentarzu”.
Setting women’s sports back. Bob Ballard:
(video from:thelifeoflyds – TikTok) pic.twitter.com/6SABGUTpfc
— A Gooners View (@AGoonersThought) July 29, 2024
64-letni komentator, po tym jak został odsunięty od pracy w Eurosporcie, wydał krótki komunikat. za „seksistowską” uwagę. „Komentarz, który wygłosiłem, wywołał pewne oburzenie. Nigdy nie było moją intencją urażenie lub poniżenie kogokolwiek, a jeśli tak zostało to odebrane, przepraszam. Jestem ogromnym zwolennikiem sportu kobiet. Będę bardzo tęsknił za zespołem Eurosportu i życzę im wszystkiego najlepszego na resztę igrzysk olimpijskich” – napisał i dodał, że więcej na ten temat nie będzie się wypowiadał.
Poprosił także, aby nie atakować Simmonds, która na wizji oceniła jego słowa jako „skandaliczne”. „Ona nie ma z tym nic wspólnego” – podsumował Ballard.
To już drugi przypadek odsunięcia dziennikarza od komentowania tegorocznych igrzysk w Paryżu. Pierwszą ofiarą był Przemysław Babiarz.
Kulisy zawieszenia Babiarza. Komentator zabrał głos. Dziennikarze TVP Sport mają plan