Elon Musk mówi szczerze o tranzycji swojego syna i zapowiada zdecydowane kroki przeciwko ruchowi „woke”.
W wywiadzie dla „Daily Wire”, przeprowadzonym przez Jordana Petersona, Musk mówi, że został „oszukany” i nakłoniony do podpisania zgody na podanie synowi Xavierowi leków blokujących dojrzewanie.
– Było dużo zamieszania i powiedziano mi: 'Xavier może popełnić samobójstwo’ – wyznał Musk, wyjaśniając, dlaczego ostatecznie zgodził się na „terapię” hormonalną syna. Peterson nazwał to „kłamstwem”, z czym Musk się zgodził, dodając: – To niewiarygodnie złe… ludzie, którzy to promują (zmiennopłciowość – red.), powinni trafić do więzienia.
Miliarder ujawnił, że nie został poinformowany o tym, iż blokery dojrzewania są w istocie „lekami sterylizującymi”. – Mój syn Xavier nie żyje. Został zabity przez wirus woke – mówi. Xavier, obecnie znany jako Vivian Jenna Wilson, zerwał wszelkie kontakty z ojcem.
To doświadczenie zmieniło perspektywę Muska i jego cele życiowe. – Przysiągłem zniszczyć wirus woke po tym wydarzeniu. Robimy już pewne postępy – kontynuował. W rozmowie nie pada to wprost, ale wielu sugeruje, że Musk kupił w tym celu m.in. Twittera (obecnie X), by skończyć z cenzurą i polityczną poprawnością na tym medium społecznościowym.
CZYTAJ TAKŻE: Elon Musk oskarża Komisję Europejską o szantaż. Unia chciała potajemnie zmusić go do cenzury X
Musk podkreśla, że ludzie powinni być w pełni świadomi konsekwencji decyzji o tranzycji płciowej. Zwraca uwagę na potencjalne problemy, takie jak bezpłodność i komplikacje zdrowotne wynikające z blokowania naturalnego procesu dojrzewania.
Miliarder kilkukrotnie powtórzył, że „stracił syna” na rzecz tego, co nazywa „wirusem przebudzonego umysłu”, czyli po prostu „wirusem woke”.
Musk ma misję. Czyli to sprawa osobista nie rozumowa, albo nie tylko rozumowa. https://t.co/PT3CYo1gIs
— Tomasz Sommer (@1972tomek) July 22, 2024