Media obiegła informacja, że w wieku 54 lat zmarł Matthew Perry, jedna z gwiazd serialu „Przyjaciele”. Wcielał się w postać Chandlera Binga. Ostatni post na Instagramie dodał zaledwie kilka dni temu.
Jak wcześniej informowaliśmy, Perry został znaleziony martwy przez służby ratownicze w sobotę 28 października około godz. 16 w swoim domy w Los Angeles. Ciało aktora odkryto w wannie z hydromasażem. Policja na razie nie podaje przyczyny zgonu gwiazdora, ze względu na trwające śledztwo.
Na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków, ani śladów przestępstwa – informują amerykańskie media, powołując się na anonimowe policyjne źródło.
„Jesteśmy zdruzgotani śmiercią naszego drogiego przyjaciela Matthew Perry’ego. Był niezwykle utalentowanym aktorem i niezbywalną częścią rodziny Warner Bros. Television Group. Jego komediowy geniusz był znany na całym świecie, a jego dziedzictwo będzie żyć w sercach wielu ludzi. To smutny dzień. Przesyłamy wyrazy miłości jego rodzinie, bliskim oraz wszystkim oddanym fanom” – napisało studio Warner Bros.
Nie żyje Matthew Perry. Gwiazdor „Przyjaciół” znaleziony martwy we własnym domu
Ostatni post na koncie na Instagramie aktor dodał w poniedziałek, 23 października. Na opublikowanym zdjęciu widać Perry’ego, który relaksuje się w wannie z hydromasażem. To zdjęcie porusza teraz szczególnie, zważywszy na okoliczności, w jakich znaleziono ciało aktora.
„Och, więc wirująca wokół ciebie ciepła woda poprawia ci samopoczucie?” – napisał na Instagramie serialowy Chandler. „Jestem Mattman” – dodał.
Aktor zamieścił także m.in. nagranie z księżycem. „Czy rozumiesz, co próbuję ci powiedzieć? – Jestem Mattman” – napisał.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Część fanów na Instagramie była zaniepokojona tymi słowami. Upatrywali w nich wołania o pomoc.
Perry od lat miał problemy z alkoholem i narkotykami. W swoich wspomnieniach ujawnił, że na odwyk trafił aż 15 razy. Doszło nawet do tego, że aktor brał 55 tabletek Vicodinu dziennie i schudł 58 kg.
– Nie wiedziałem, jak przestać. Gdyby policja przyszła do mojego domu i powiedziała: „Jeśli dziś wieczorem się napijesz, zabierzemy cię do więzienia”, zacząłbym się pakować. Nie mogłem przestać, ponieważ choroba i uzależnienie postępują. Z wiekiem było coraz gorzej – przyznał.
W wieku 49 lat Perry doznał perforacji przewodu pokarmowego. Przez długie tygodnie walczył o życie po pęknięciu okrężnicy, spowodowanym przedawkowaniem opioidów. Przez dwa tygodnie był w śpiączce, a pięć miesięcy spędził w szpitalu.
Od maja 2021 roku Perry miał być „czysty”. Jak mówił, na walkę z nałogami wydał 9 mln dolarów.