Marburg to niewielkie miasto w niemieckim landzie Hesja. Do tej pory znane było jedynie miłośnikom bajek braci Grimm, bowiem było miejscem akcji niektórych bajek sławnych braci. Teraz zasłynęło jednak z chorych pomysłów jego władz. Włodarze nie kryją się z planami wprowadzenia zakazu poruszania się o miejscowości prywatnymi samochodami spalinowymi.
Na razie nie chodzi o sztywny zakaz, a raczej o finansowe zachęty, które pomóc mają w podjęciu przez mieszkańców „słusznej” decyzji. Jak podaje polonijny portal polskiobserwator.de: władze chcą zakazać poruszania się prywatnym samochodom w zamian za premię. Zakaz „zmniejsza presję na mieszkańców, drogi i ruch, powietrze, drzewa i klimat miasta, a także na prywatne portfele, a także przynosi korzyści gospodarce” – twierdzi samorząd.
Władze chcą obligatoryjnego zakazu poruszania się prywatnym samochodom dla osób, które zgodzą się na finansową rekompensatę. /jak czytamy na stronie miasta marburg.de: zakaz „zmniejsza presję na mieszkańców, drogi i ruch, powietrze, drzewa i klimat miasta, a także na prywatne portfele, a także przynosi korzyści gospodarce” – twierdzi samorząd.
Cytowany przez niemiecki dziennik „Bild” burmistrz miasta Thomas Spies (SPD) jest zadowolony z tego szalonego pomysłu: – W rzeczywistości prywatny samochód w Niemczech jest parkowany średnio przez 23 godziny dziennie – w domu, w pracy, w szkole czy gdziekolwiek indziej.
Głosowanie rady miasta w sprawie premii i zakazów odbędzie się 14 czerwca.
Żródło: polskiobserwator.de