W całym kraju trwają kontrole szamb, które są wynikiem nowelizacji Prawa wodnego z 2022 roku. Wszystko pod płaszczykiem ochrony środowiska. Oficjalnie celem jest usprawnienie systemu oczyszczania ścieków miejskich poprzez stały monitoring i kontrolowanie indywidualnych systemów oczyszczania. Sypie się sporo kar.
Kontrole przeprowadzane są po to, by wykryć nieprawidłowości w postępowaniu ze ściekami. Możliwe nieprawidłowości zapisano we wspomnianej ustawie w 2022 roku. Kontrole mogą dotyczyć około 10 mln mieszkańców Polski.
Wstępne wyniki są takie, że w ponad 40 proc. skontrolowanych nieruchomości wykryto nieprawidłowe postępowanie ze ściekami. Kary sypią się przede wszystkim w przypadkach, gdy ścieki zamiast w systemie lądują na przykład w rowie.
Za przeprowadzanie kontroli odpowiedzialne są samorządy. Niewywiązujące się z tych obowiązków gminy mogą zostać ukarane wysokimi karami finansowymi – nawet 50 tys. zł.
Mandaty przewidziano także dla właścicieli nieruchomości. Za przeszkadzanie w przeprowadzeniu kontroli przewidziano 500 zł, a w przypadku nieprzyjęcia mandatu i skierowaniu sprawy do sądu koszty mogą wzrosnąć do 5 tys. zł. Karami skutkuje także brak podłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej, tam gdzie jest to możliwe.
W ostatnim czasie kontrole przybrały na sile, a to dlatego, że w 2023 roku skontrolowanych zostało 25 proc. posesji podlegających kontroli. Gminy zatem, chcąc uniknąć kar, muszą przyspieszyć z wizytami u właścicieli nieruchomości.