Merostwo Paryża rozpoczyna kampanię plakatową na rzecz tzw. „prawa do godnej śmierci”. Odpowiedzialny w ratuszu za prawa człowieka radny Jean-Luc Romero-Michel, uzasadnia pomysł tym, że „debata na temat końca życia dotyczy wszystkich mieszkańców stolicy”.
Romero-Michel to znany aktywista LGBT, homoseksualista i „eutanazista”, jeden z propagatorów eutanazji i były szef stowarzyszenia promującego taką ideę. Twierdzi, że „decydowanie o prawie do godnej śmierci jest prawem podstawowym człowieka”.
Tu warto przypomnieć, że to ciąg dalszy promocji „cywilizacji śmierci” we Francji. Ostatnio do „praw podstawowych”, zaliczono nad Sekwaną zabijanie dzieci poczętych, a aborcję zapisano w konstytucji. Eutanazja jest kolejnym krokiem, chociaż ukrytym pod eufemizmem „prawa do godnej śmierci”.
W ten sposób od 15 maja paryżanie mogą się natknąć na dość wyjątkowy plakat promujący eutanazję na niektórych wiatach autobusowych stolicy. To wsparcie lewicowych władz miasta dla deputowanych, którzy tego typu ustawę, na razie o „wspomaganym umieraniu”, forsują w parlamencie.
Kampania reklamowa miasta Paryża wzbudziła duże kontrowersje. Na łamach „Le Figaro” publicysta Erwan Le Morhedec, zwrócił uwagę, że merostwo powinno „zachować neutralność w sprawach, które nie należą do jego kompetencji”.
Tymczasem już na 21 maja władze miejskie stolicy Francji zaplanowały dodatkowo w salach ratusza konferencję na temat „kresu życia”. Wspomniany „eutanazista” Jean-Luc Romero-Michel już twierdzi, że projekt rządowej ustawy „nie idzie wystarczająco daleko”. Nie podoba mu się m.in. to, że eutanazyjna „pomoc” ma dotyczyć tylko osób, których życie jest zagrożone w „perspektywie krótko- lub średnioterminowej” („stan zaawansowany lub terminalny”). Zdaniem Romero dostęp do eutanazji należy znacznie rozszerzyć…
Inny pomysł lewicowych władz Paryża to utworzenie „muzeum ekspresji artystycznej i kulturalnej LGBT”. Propozycję zgłosił radny Pierre-Yves Bournazel, wspiera ją także socjalista Romero-Michel. Decyzja o powstaniu takiej „placówki” zapadnie 21 maja na posiedzeniu Rady Miejskiej.
Bournazel to paryski radny centrum, należący do obozu prezydenta Macrona. Pokazuje to, że lobby LGBT działa poza kolorami politycznymi. Zaproponował utworzenie muzeum LGBT, które będzie gromadziło homo-artystów, organizowało konferencje na tematy LGBT itp.
Byłaby to kolejna inicjatywa tego typu w stolicy Francji. Paryski ratusz już pracuje bowiem nad utworzeniem centrum archiwów LGBT, który to projekt zgłoszono w czasie, kiedy na czele merostwa stał homoseksualny polityk Bertrand Delanoë. Projekt powstał w 2001 roku, a obecnie Jean-Luc Romero-Michel twierdzi, że „uda się dokończyć jego realizację przed końcem tego roku”.
Propaganda LGBT przybiera we francuskiej stolicy niesłychane rozmiary, a merostwo Anne Hidalgo robi wszystko, by zasłużyć na tytuł najbardziej „postępowego” miasta na świecie. Wspierają eutanazję, a do propagandy LGBT chcą wykorzystać nawet olimpiadę. Merostwo postuluje np., by znicz olimpijski ulicami stolicy poniósł w święto narodowe 14 lipca… drag queen.
🇫🇷 Z okazji „dnia walki przeciwko homofobii, bifobii i transfobii”, pierwszy zastępca Prezydenta Paryża spotkał się z „drag queen” „Minima Gesté” który będzie niósł ogień olimpisjki 14 lipca (Święto narodowo). pic.twitter.com/CDlM3HNral
— Nathaniel Garstecka (@NatGarstecka) May 17, 2024
Źródło: Valeurs/ Le Figaro