Strona głównaWiadomościPolskaNiemieckie firmy przenoszą się do Polski. Uciekają przed skutkami zielonej polityki

Niemieckie firmy przenoszą się do Polski. Uciekają przed skutkami zielonej polityki

-

- Reklama -

„Goodbye, Deutschland!” – tak pisze niemiecki „Bild”. Gazeta informuje, że niemieckie firmy przenoszą się za granicę z powodu wysokich cen energii. Przypomnijmy, że to jeden ze skutków prowadzenia tzw. zielonej polityki.

„Niemcy jako lokalizacja biznesowa tracą coraz więcej swojego dużego przemysłu na rzecz bardziej korzystnych lokalizacji. Przemysł motoryzacyjny jest w czołówce” – pisze „Bild”.

- Reklama -

Niemieckie firmy przenoszą się m.in. do Polski, tworząc tysiące nowych miejsc pracy. W ty momencie w Polsce działa już 9500 firm z co najmniej jednym niemieckim właścicielem.

W ciągu ostatnich 30 lat Volkswagen zainwestował 10 miliardów euro w fabryki w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech.

Teraz jednak exodus niemieckich firm z RFN ma przyśpieszać, a wszystkiemu winne są rosnące ceny energii za naszą zachodnią granicą.

Wysokie ceny energii to jeden ze skutków wprowadzania w Niemczech zasad zielonej polityki. Podwyżki czekają również Polskę.

Póki co możemy się jednak cieszyć zjawiskiem, które wypycha do nas niemieckich przedsiębiorców. W tym roku w Iłowie (woj. mazowieckie) nastąpi otwarcie centrum logistycznego firmy wysyłkowej Otto, gdzie pracę znajdzie blisko 2 tys. ludzi.

Firma Miele przenosi aż 700 etatów do polskiego zakładu w Ksawerowie (woj. łódzkie). „Producent opon Michelin idzie o krok dalej i zamyka kilka fabryk w Niemczech. Dotyczy to 1500 pracowników. Do końca 2025 roku opony ciężarowe będą produkowane tylko w Karlsruhe, Trewirze i Homburgu. Jako powody Michelin podał wzrost kosztów energii. Centrum kontaktu z klientem zostanie również przeniesione z Karlsruhe do Polski” – podaje „Bild”.

To wciąż tylko wybrane przykłady. By jednak być wciąż atrakcyjnym miejscem dla uciekających przed podwyżkami przedsiębiorców, Polska powinna utrzymać ceny na stosunkowo niskim poziomie, na co się jednak nie zapowiada.

Źródło:Bild, NCzas

Najnowsze