Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poszukiwanego przez Policję Rafała Gawła chce postawić przed sądem posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Tropiciele „brunatnego faszyzmu” założyli w tym celu zbiórkę i proszą o datki.
„WESPRZYJ DZIAŁANIA NA POSTAWIENIE GRZEGORZA BRAUNA PRZED SĄDEM!
Zgodnie z naszą obietnicą właśnie doprowadziliśmy do procesu karnego przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi.
Teraz czas na Grzegorza Brauna!” – grzmi Ośrodek w mediach społecznościowych.
„Mamy zgromadzone dowody i zeznania, przy pomocy, których możemy szybko doprowadzić do złożenia aktu oskarżenia w postępowaniu karnym przeciwko temu politykowi Konfederacji.
Ogranicza nas tylko brak wystarczających środków na zrealizowanie tego celu.
Zachęcamy Państwa do wsparcia działań, których celem jest szybie postawienie Brauna przed sądem” – czytamy dalej.
Dopiero jednak w opisie zbiórki organizatorzy ujawnili, co nie podoba im się w działalności posła Konfederacji. Przedstawiono na początek dwie największe „zbrodnie”.
„Grzegorz Braun zaatakował w Sejmie RP kobietę przy pomocy gaśnicy proszkowej! Potem również przy pomocy gaśnicy zniszczył żydowską instalację religijną!” – czytamy.
Chodzi oczywiście o wydarzenia z grudnia 2023 roku, kiedy poseł Braun rzeczywiście zgasił gaśnicą proszkową żydowskie świece chanukowe zapalone uroczyście w Sejmie RP. Przypomnijmy, że Braunowi – oprócz hojną ręką rozdawanej łatki antysemity – próbowano także przyczepić łatkę damskiego boksera. Znajdująca się w pobliżu lekarka Magdalena Gudzińska-Adamczyk chciała powstrzymać „atak na chanukiję”. Jak później sama przyznała, „broniła symbolu religijnego”, który jest dla niej drogi. Mimo że kobieta jako pierwsza napadła na Brauna i zaczęła go szarpać, to z niej zrobiono ofiarę zajścia, ponieważ strumień proszku trafił w jej twarz. Wszyscy przyjęli jej wyjaśnienie za wystarczające na tyle, by nie dostrzegać w tym znamion ataku na posła.
„Postawimy Grzegorza Brauna przed sądem, za jego w naszej opinii antypolską działalność, która jest zgodna z putinowską propagandą” – czytamy.
Kolejnym zarzutem, wysuwanym pod adresem polityka Konfederacji, jest „szczucie Polaków przeciwko Ukraińcom”, a akcja Stop ukrainizacji Polski została nazwana „obrzydliwą ksenofobiczną”. Według OMZRiK przy jej pomocy poseł „prześladuje osoby pochodzenia ukraińskiego”.