Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji w pierwszym oraz drugim rządzie Mateusza Morawieckiego, któremu bezpośrednio podlegały służby, wypowiedział się na temat używania systemu szpiegującego Pegasus.
– W szczytowym roku, gdzie kontroli operacyjnych przy pomocy systemu deszyfryzacji komunikatorów internetowych było ok. 200, był to rok 2021, z czego 65% były to wnioski kontrwywiadu, zarówno kontrwywiadu cywilnego, ABW, jak i kontrwywiadu, czyli Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a w pozostałych latach były to zawsze cyfry poniżej 100. Więc zakładam, że taka cyfra ok. 500 jest cyfrą wiarygodną – powiedział Mariusz Kamiński na konferencji prasowej.
– Zawsze była zgoda sądu, zawsze była zastosowana cała procedura […]. Nie róbmy z sędziów gamoni, po pierwsze, wnioski służb trafiają do Sądu Okręgowego w Warszawie, zgodnie z ustawą, to są sędziowie, którzy od wielu lat zajmują się tą problematyką, mają pełne możliwości weryfikowania wszystkiego i nie mają żadnego obowiązku wyrażania zgody, niekiedy dochodzi do takich sytuacji, że sędziowie rozpatrujący wniosek uznają, że nie jest to wniosek zasadny – kontynuował.
– Wszystkie te wnioski były realizowane za zgodą sądu – mówił dalej.
Przypomnijmy, że Sejm powołał w środę komisję śledczą ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa, zakres prac komisji obejmie okres od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Przesłuchiwany ws. afery z podsłuchami był już m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w rządzie Morawieckiego przez jakiś czas był ministrem ds. bezpieczeństwa.