Bardzo ciekawe byłyby badania stopnia poparcia dla działań Izraela w Gazie w naszym kraju, po śmierci młodego Polaka, który zginął niosąc tam pomoc humanitarną. Na Zachodzie w takich badaniach widać tendencję spadku wsparcia dla Izraela, chociaż media mocno cenzurują niektóre doniesienia.
We Francji, gdzie mieszka największa w Europie diaspora żydowska, poparcie dla Izraela po krwawym ataku Hamasu z października 2023 roku było spore. Teraz jednak także spada. IFOP przeprowadził obecnie takie badania na zlecenie Crif (Rada reprezentacyjna organizacji żydowskich we Francji).
Wyniki publikuje w niedzielę 7 kwietnia „La Tribune du Dimanche”. Okazuje się, że już tylko 56 proc. Francuzów w dalszym ciągu uważa cel, jakim jest wyeliminowanie Hamasu w Gazie, za „uzasadniony”. Po 7 października, taki postulat wyrażało 65 proc. ankietowanych.
Francuzi w dalszym ciągu popierają głównie cel wojskowy Izraela w Gazie. 56 proc. z nich uważa ten cel za „uzasadniony”, ale media piszą o „erozji” poparcia. Większość zaczyna już uważać, że winę za konflikt ponosi Izrael i Hamas. Na pytanie „kto jest odpowiedzialny za obecną sytuację w Strefie Gazy?” – 59 proc. respondentów odpowiedziało, że „Izrael i Hamas” razem. 61 proc. Francuzów nie czuje ani „sympatii”, ani „antypatii” wobec Izraela.
66 proc. uważa, że zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem musi być uzależnione od uwolnienia wszystkich zakładników. 34 proc. popiera bezwarunkowe zawieszenie broni. 72 proc. ankietowanych uważa, że wzrost antysemityzmu we Francji stanowi „poważne zagrożenie dla Francuzów wyznania mojżeszowego i całego społeczeństwa”. 28 proc. uważa raczej, że zjawisko to ma charakter „cykliczny i ograniczony w czasie” i jako takie „nie zagraża społeczeństwu jako całości”.