Przywódca separatystów katalońskich przebywa na „azylu” w Belgii od 2017 r. Uciekł przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości za próbę puczu i ogłoszenie niepodległości Katalonii. Teraz przyjechał do Francji i wiosce Elne w Pirenejach Wschodnich, niedaleko granicy z Hiszpanią, ogłosił zamiar kandydowania.
Wybory regionalne w Katalonii są przewidziane na 12 maja. „Zdecydowałem się kandydować w następnych wyborach do katalońskiego parlamentu” – ogłosił Puigdemont, entuzjastycznie przyjmowany przez zgromadzonych przy granicy swoich zwolenników.
Zapewne jego kandydatura będzie oprotestowana przez Madryt, ale lewicowa koalicja jest wspierana przez separatystów katalońskich i rząd obiecał znaczne ustępstwa na ich rzecz. Carles Puigdemont był alkadem Girony do 2016 roku, później przewodniczącym lokalnego rządu.
W styczniu 12 stycznia 2016, jako remier tego rządu, odmówił złożenia przysięgi wierności hiszpańskiej konstytucji i królowi. Zorganizował nieformalne referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Po nieudanej próbie puczu, Puigdemont i czworo jego ministrów z „rządu” Katalonii uciekli do Belgii.
Carles Puigdemont w marcu 2018 został zatrzymany na terenie Niemiec, ale do ekstradycji nie doszło, chociażzgodził się na to niemiecki sąd. Pod naciskiem lewicy, hiszpański Sąd Najwyższy wycofał wobec niego europejski nakaz aresztowania.
Carles Puigdemont's election candidature in Catalonia makes the international news via @Elnacionalcaten https://t.co/cN0my8ze2m
— Monika Diethelm (@MonikaDiethelm) March 23, 2024
Źródło: Le Figaro