Utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz uregulowanie relacji handlowych z tym krajem – to część zapisów uzgodnienia, które podpisali w Jasionce przedstawiciele organizacji rolniczych z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim.
W środę podczas konferencji prasowej podczas drugiego dnia Europejskiego Forum Rolniczego zaprezentowano podpisane we wtorek w nocy uzgodnienie. Na konferencji obecny był wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który również brał udział w tworzeniu dokumentu. Zaznaczył, że dokument nazywa się oficjalnie „uzgodnienia zawarte w Jasionce 19 marca 2024” i nie jest to porozumienie.
Wiceszef MRiRW podkreślił, że rozmowy były trudne dla każdej ze stron i trwały we wtorek niemal do samej północy. – Podpisując to uzgodnienie zdawaliśmy sobie sprawę, każda ze stron, jak wielka ciąży na nas odpowiedzialność za sporządzenie takiego dokumentu. Bo tutaj mamy, w tym dokumencie, zbiór zobowiązań dwóch stron, przede wszystkim strony rządowej, do podjęcia określonych działań – dodał.
Wiceminister ocenił, że podpisane uzgodnienie to kluczowy dokument na najbliższe dni.
Jak mówił, najważniejszym punktem dokumentu jest zobowiązanie rządu do uregulowania relacji gospodarczych z Ukrainą. – Ważne jest również to, że minister rolnictwa ma też wystąpić do premiera o wprowadzenie zakazu tranzytu przez Polskę produktów objętych już embargiem – powiedział. Dodał jednocześnie, że zakaz tranzytu miałby obowiązywać do czasu, kiedy oba kraje, Polska i Ukraina, wypracują odpowiednie porozumienie handlowe, które „będzie chroniło nasz rynek, będzie dawało Polsce bezpieczeństwo żywnościowe”.
– Musimy wskazać jasno stronie ukraińskiej, że to produkcja rolna w tym kraju ma się dostosować do produkcji europejskiej i polskiej, a nie odwrotnie – mówił Kołodziejczak.
Jak zaznaczył, rozmowy ze stroną ukraińską muszą objąć też limity na większą gamę produktów rolnych, w tym m.in. owoce miękkie.
W ocenie Kołodziejczaka ważnym punktem jest zapewnienie, że wypłacane będą rolnikom dopłaty do zbóż.
Przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin ocenił, że podpisany dokument to początek pewnego procesu realizacji postulatów rolników. Podkreślił, że to nie jest porozumienie, bo taki dokument kończyłby spór. – Dlatego decyzje o zakończeniu blokad należą do rolników i organizatorów – powiedział Serafin.
Jeden z punktów podpisanego uzgodnienia przewiduje, że minister rolnictwa ma zwrócić się do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu przez terytorium Polski objętych embargiem produktów rolnych z Ukrainy.
Strony zadeklarowały w dokumencie, że uregulowane muszą być relacje handlowe między oboma krajami, w tym dostęp do rynku takich produktów, jak m.in. zboże, rzepak, kukurydza, cukier, drób, jaja, owoce miękkie i jabłka.
W dokumencie zawarto również punkt dotyczący dopłat, które mają objąć m.in. jęczmień i żyto. Dopłaty mają być wypracowane na poziomie pomocy z 2023 r. i mają dotyczyć zboża, które zostało sprzedane od 1 stycznia br. do 30 maja br.
Inny punkt przewiduje utrzymanie wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 r.
W dokumencie można przeczytać również, że strona społeczna będzie wspierać rząd w działaniach, które mają doprowadzić do zmian w zapisach Zielonego Ładu. Chodzi m.in. o ograniczenie ekoschematów oraz uproszczenie zasad pomocy dla rolników.
W uzgodnieniu stwierdzono, że przyczyną obecnej sytuacji w rolnictwie jest przede wszystkim agresja Rosji na Ukrainę, a także bezwarunkowa zgoda UE na nielimitowany import towarów rolnych z Ukrainy, „poparta jednoznacznym stanowiskiem ówczesnego rządu RP”.
Uzgodnienie podpisali: minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak oraz 11 przedstawicieli organizacji rolniczych oraz rolnicy, którzy organizowali protesty w całym kraju. Wśród nich są m.in.: lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów; Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego; Artur Koncik, rolnik protestujący na przejściu w Świecku; przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Tomasz Obszański; Filip Pawlik z AgroUnii; Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Andrzej Sobociński, przedstawiciel protestujących rolników na Żuławach.