Szkoły, uczelnie i centra handlowe w graniczącym z Ukrainą obwodzie Biełgorod pozostaną nadal zamknięte w poniedziałek i wtorek w związku ze wzrostem liczby ukraińskich ataków na tym terytorium, ogłosił w sobotę gubernator regionu.
Szkoły i uczelnie w atakowanych przez siły ukraińskie przygranicznych powiatach są faktycznie zamknięte od wtorkowego wieczoru w zeszłym tygodniu, kiedy gubernator Wiaczesław Gładkow ogłosił, że uczniowie będą uczestniczyć do piątku w „dniach samokształcenia”, informuje CNN.
Gubernator wyraził wówczas nadzieję, że od poniedziałku szkoły będą mogły wznowić normalne zajęcia. W sobotę ogłosił jednak, że wszystkie szkoły i uczelnie w niektórych częściach rosyjskiego obwodu Biełgorod pozostaną nadal zamknięte w poniedziałek i wtorek w związku ze wzrostem liczby ukraińskich ataków na tym terytorium.
Galerie handlowe będą również zamknięte w niedzielę i poniedziałek, dodał Wiaczesław Gładkow w oświadczeniu na Telegramie. Objęte ograniczeniami powiaty leżą wzdłuż granicy z Ukrainą. Zamknięte pozostaną też placówki w stolicy obwodu, Biełgorodzie.
„Sytuacja jest dość trudna zarówno w mieście, jak i w obwodzie biełgorodzkim. Oczywiście dla nas wszystkich najważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa” – napisał Gładkow.
Ukraina od czasu do czasu atakowała przygraniczny region Biełgorodu od pierwszej połowy 2023 r., ale ostatnio nasiliła ostrzał i od tygodnia uderza coraz silniej.
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało w sobotę w poście na swoim kanale Telegram, że siły rosyjskie odparły podejmowane przez Ukraińców próby infiltracji Rosji w kilku lokalizacjach, przeprowadzając „złożony atak ogniowy na oddziały wojskowe i sprzęt wroga”.
Mieszkańcy Biełgorodu publikowali na regionalnych platformach społecznościowych filmy pokazujące eksplozje w mieście i pożary budynków atakowanych przez siły ukraińskie. Na jednym z filmów słychać kobietę, która mówi matce, że boi się wyjść z mieszkania.
Na początku tygodnia grupy złożone z rosyjskich bojowników antyputinowskich przeprowadziły atak na kilka osiedli w obwodzie i na sam Biełgorod. Według danych CNN w zeszłym tygodniu w obwodzie zginęło co najmniej pięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.