Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę – podaje radio RMF FM. Majchrowski uważa te zarzuty za absurdalne. Odmówił składania zeznań.
Według ustaleń RMF FM, prokuratura podejrzewa, że prezydent Krakowa Majchrowski przekroczył uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę.
Złamane miało zostać prawo w procesie przyznawania dotacji celowych na prace konserwatorskie i restauracyjne. Chodzi o preferencyjne traktowanie jednego z podmiotów, który starał się o prace konserwacyjne kamienicy. Dostał na ten cel 1,2 mln zł publicznych środków.
Śledczy twierdzą, że polityk „naruszył zapisy aktów prawnych różnego rzędu w tym ustaw, a także statutu miasta, przyznając temu podmiotowi dotację celową”.
„(Majchrowski) traktuje te zarzuty jako absurdalne. O tym, kto dostaje takie dotacje decyduje rada miasta” – wydała komunikat rzecznik Majchrowskiego Monika Chylaszek. Padają sugestie, że zarzuty mogą mieć związek z rozpoczynającą się kampanią samorządową. Majchrowski jest prezydentem Krakowa od 2002 roku i będzie się ubiegał o kolejną reelekcję.
„Wirtualna Polska” przypomina z kolei, że w związku z tą sprawą już w 2021 roku CBA zatrzymało pięć osób, w tym byłą wiceprezydent Krakowa odpowiedzialną za rozwój miasta Elżbietę K., byłą dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego UMK Bożenę K., wicedyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa Janinę P., dyrektora i prezydenta Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie Rafała K. oraz Sebastiana Ch. Ten ostatni to prywatnie syn byłej wiceprezydent, który otrzymał publiczną posadę w Biurze Rozwoju Krakowa.