Podczas ostatnich protestów rolników w Polsce doszło do kilku dziwnych zdarzeń. Komentatorzy życia publicznego zastanawiają się, czy aby palców nie maczali w nich przedstawiciel służb.
Rolnicy mówią stanowcze „NIE” polityce rolnej Brukseli. Nie tylko w Polsce, lecz także m.in. we Francji, Belgii, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Niemczech, Rumunii, Grecji czy Niderlandach, odbywają się protesty.
Rolnicy wskazują, że forsowany przez Komisję Europejską tzw. europejski Zielony Ład oraz niekontrolowany import towarów – m.in. z Ukrainy – uderza w rolnictwo państw członkowskich. Podkreślają, że unijne przepisy oznaczają wzrost kosztów produkcji.
W Polsce podczas ostatnich protestów rolników dochodziło do szokujących i bulwersujących incydentów. Mowa tu m.in. o blokowaniu ambulansów (zjawisko znane z protestów ekologów m.in. w Niemczech) i eksponowaniu proputinowskich transparentów czy symboli komunistycznych.
W sieci pojawiły się komentarze sugerujące, że incydenty te mogą być inspirowane przez służby, bo protesty są niewygodne dla państwa polskiego.
Czytaj więcej: Jeden z protestujących rolników może zostać ukarany [FOTO]
Proputinowski transparent. Akcja służb czy idioci w szeregach protestujących?
„Putin, zrób porządek z Ukrainę i Brukselą, i z naszymi rządzącymi” – taki napis na banerze miał jeden protestujących na Śląsku rolników.
Ten sam protestujący miał także ze sobą flagę Związku Radzieckiego. Internauci komentując te sprawę piszą, że jest to taki poziom głupoty, że aż zastanawiają się, czy to nie jest grubymi nićmi szyta prowokacja służb.
„Nikt przy zdrowych zmysłach, jeśli zależałoby mu na poparciu społeczeństwa polskiego, nie uciekłby się do takich metod – delikatnie mówiąc, Rosja, Putin czy ZSRR nie są w Polsce lubiani” – pisze internauta podpisujący się jako „volnościowiec” i dodaje:
„Opcje są przynajmniej dwie:
– sabotaż mający na celu zwrócenie społeczeństwa przeciwko rolnikom (ktoś jest sprytny, ma zdrowe zmysły)
– rolnik ze zdjęcia to fanatyk Putina i Rosji, a swoim zachowaniem zaszkodził kolegom po fachu (nie ma zdrowych zmysłów)”.
Ten wpis podał dalej redaktor naczelny Najwyższego Czasu! Tomasz Sommer, pisząc:
„Jest i służbowy traktor wysłany przez Tuska. Chłopaki z ABW nie śpią tylko służą”.
Jest i służbowy traktor wysłany przez Tuska. Chłopaki z ABW nie śpią tylko służą. https://t.co/ZDqpSXKdVu
— Tomasz Sommer (@1972tomek) February 20, 2024
W podobnym tonie wypowiada się Radosław Piwowarczyk, autor książki „Kampania Konfederacji 23. Brudna prawda” i wydawca serwisu NCzas.
„Słynny transparent z protestu rolników jest idiotyczny i na kilometry pachnie prowokacją. Inni rolnicy raz dwa powinni zerwać flagę z sierpem i młotem, a drzewcem wybić z głowy te komunistyczne dyrdymały. Niezależnie – każdy ma prawo być idiotą i nie widzę powodu, by za to karać” – napisał w swoich mediach społecznościowych dziennikarz.
Słynny transparent z protestu rolników jest idiotyczny i na kilometry pachnie prowokacją. Inni rolnicy raz dwa powinni zerwać flagę z sierpem i młotem, a drzewcem wybić z głowy te komunistyczne dyrdymały. Niezależnie – każdy ma prawo być idiotą i nie widzę powodu, by za to karać.
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) February 20, 2024
„Jeśli wiadomy transparent – jeden taki – faktycznie był, to jego twórca jest idiotą albo prowokatorem, który chciał skompromitować protest. Tylko idiota może wzywać Putina na pomoc” – napisał z kolei znany prawicowy publicysta Łukasz Warzecha.
Jeśli wiadomy transparent – jeden taki – faktycznie był, to jego twórca jest idiotą albo prowokatorem, który chciał skompromitować protest. Tylko idiota może wzywać Putina na pomoc. https://t.co/s1maIxOVdK
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) February 20, 2024