– Dziś nie mogę odpowiedzieć na to pytanie – powiedział szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, zapytany, czy wystartuje w wyborach prezydenckich w 2025 r. Jednocześnie polityk powiedział, że nie zamierza „służyć dwóm panom” – PiS-owi i prezydentowi.
Mastalerek był gościem w Radiu ZET. Tam został zapytany o to, czy będzie kandydował na prezydenta w wyborach w 2025 roku.
– Przecież dziś jestem u prezydenta Andrzeja Dudy i tym się zajmuję. Wybory będą dokładnie 10 lat po 2015 r.. Myślę, że w styczniu 2014 roku nikt się nie zajmował tym, kim będzie. Dziś nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Niczego w życiu nie można wykluczać – odpowiedział szef gabinetu prezydenta, nie chcąc potwierdzić lub zaprzeczyć.
Co ciekawe Mastalerek raczej nie ma szans na poparcie od Prawa i Sprawiedliwości, bo zbyt często krytykował partię i samego Jarosława Kaczyńskiego.
Być może więc jest to część gry Andrzeja Dudy, który myśli już o budowaniu wpływów na czas po końcu drugiej kadencji prezydenckiej.
Mastalerek w Radiu ZET stwierdził, że roszady w PiS-ie i ew. zmiana szefostwa w partii niewiele go obchodzą.
– Nie moja sprawa. To decyzje prezesa. Moją sprawą jest praca dla prezydenta. Wie pan, co pisał Mateusz? Oczywiście ewangelista. Nie można służyć dwóm panom. Ja służę prezydentowi Dudzie i inne sprawy mnie nie interesują – powiedział.
Pytanie, co zrobi Prawo i Sprawiedliwość, gdy Mastalerek i Duda postawią partię-matkę przed faktem dokonanym? Będą mogli poprzeć kandydata ustępującego prezydenta lub ryzykować, że odbierze on poparcie kandydatowi PiS-u.