Strona głównaWiadomościŚwiatSztuka nie zawsze łagodzi obyczaje. Zabrali więźniów do muzeum i...

Sztuka nie zawsze łagodzi obyczaje. Zabrali więźniów do muzeum i…

-

- Reklama -

Więzienie Fleury-Mérogis we Francji zorganizowało wycieczkę do muzeum Quai Branly w Paryżu. Miała być resocjalizacja przez spotkanie ze sztuką, była okazja do ucieczki. Więzień, któremu udzielono zgody na zwiedzanie muzeum odbywał karę dwóch lat więzienia za kradzieże i rozbój. Skorzystał z okazji i uciekł.

Według prokuratury, więzień skorzystał z przepustki, aby wziąć udział w zwiedzaniu paryskiego muzeum wraz z kilkoma innymi osadzonymi i pod nadzorem strażników więziennych. Osadzony podczas wycieczki jednak zniknął, a przybyła na miejsce policja przeszukała muzeum, ale nikogo nie znalazła.

- Reklama -

24-letniego mężczyznę chyba zbiory nie urzekły, bo postanowił przedwcześnie muzeum opuścić. Muzeum posiada 300 tys. eksponatów z Afryki, Azji, Oceanii oraz Ameryki Północnej i Południowej, w tym głównie sztukę prymitywną, co trochę gościa tłumaczy.

Ucieczka więźnia odbija się jednak na reputacji podparyskiego więzienia Fleury-Merogis. W połowie września 2023 roku, dwóch innych więźniów z tego samego ośrodka penitencjarnego, uciekło podczas zorganizowanej dla nich wycieczki do lasów Fontainebleau. Złapano ich dopiero kilka tygodni później.

Od tego czasu wprowadzono podobno „lepszy nadzór” nad przepustkami dla skazanych, ale zdaje się, że resocjalizacja wychodzi im średnio. W tym największym ośrodku penitencjarnym w Europie, jakim jest zakład karny Fleury-Mérogis, na 1 stycznia 2024 r. przebywało 4125 osadzonych, w tym kobiety i nieletni. Więzienie ma tylko 2853 miejsc, co oznacza obłożenie wynoszące 144,6%. Może uciekają z ciasnoty?

Źródło: Le Figaro

Najnowsze