Powołanie zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Macierewicza to „próba odwracania uwagi od poważniejszych spraw” – ocenił w rozmowie z PAP poseł Konfederacji Michał Wawer. Zdaniem polityka „do tego tematu wystarczyłby jeden urzędnik”.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w piątek o powołaniu zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej, której przewodniczył Antoni Macierewicz. Zapowiedział, że zespół będzie oceniać działania podkomisji, a nie badać przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
– Powoływanie „komisji do oceniania komisji” i robienie z tego medialnego tematu oceniam jako próbę odwracania uwagi od poważniejszych spraw – powiedział Wawer.
Zaznaczył, że „oczywiście nadużycia PiS należy rozliczyć, ale osobiste zajmowanie się przez szefa MON zapomnianą podkomisją Macierewicza to strzelanie z armaty do muchy”.
– Do tego tematu wystarczyłby jeden urzędnik, a kierownictwo MON powinno zajmować się stanem polskich Sił Zbrojnych i bezpieczeństwem naszej granicy. Są w tych obszarach dużo poważniejsze problemy do rozwiązania – podkreślił.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk zapowiedział, że w zespole znajdzie się 19 ekspertów. Przewodniczącym zespołu został pułkownik pilot Leszek Błach. Zespół będzie działał do 30 czerwca 2024 r.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi – 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W latach 2010-2011 przyczyny katastrofy smoleńskiej badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. W swoim raporcie komisja ustaliła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Według Komisji, ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana na mocy rozporządzenia z 4 lutego 2016 r. podpisanego przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z jej prac, który kwestionował ustalenia komisji Millera.
– Przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154M z delegacją prezydenta RP; głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zagrozić samolotowi – mówił, prezentując raport, Macierewicz.