Wśród 144 prokuratorów, których cofa z delegacji minister Adam Bodnar, są specjaliści o wyjątkowych kompetencjach. Istnieje ryzyko, że zmiany kadrowe spowolnią śledztwa – czytamy w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”.
„Rzeczpospolita” przypomina, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar zdecydował o wycofaniu z delegacji 144 prokuratorów, w tym 50 pracujących w prokuraturach regionalnych.
Gazeta zauważa, że prawie każdy z nich prowadzi śledztwa, w tym międzynarodowe. – Jeśli utkną, to wykorzystają to podejrzani – sugerują śledczy.
„Rz” podaje przykład Prokuratury Regionalnej w Warszawie, z której zostanie odesłanych pięć osób. „Np. Monika Świrta, która prowadzi międzynarodowe śledztwo o oszustwa na platformach inwestycyjnych i jest szefową JIT-u, wspólnego – z prokuraturą litewską i łotewską – zespołu śledczego. Oszukani na 100 mln zł są z całej Europy. Świrta to doktorantka UW w zakresie obrotu instrumentami finansowymi” – czytamy.
Jak podaje gazeta, kilka skomplikowanych śledztw dotyczących darknetu, w tym o kradzież tożsamości, ma w referacie Jędrzej Kupczyński, doktorant w Katedrze Kryminalistyki UW.
„Rz” pisze, że Świrta i Kupczyński są w pięcioosobowym dziale ds. cyberprzestępczości. – Odwołanie ich, 40 proc. składu osobowego, sparaliżuje de facto pracę tej komórki – mówi szef prokuratury regionalnej prok. Jakub Romelczyk,.
Dziennik podaje również przykład z Wrocławia, gdzie tamtejsi śledczy tropi piramidę finansową z 90 tys. oszukanych z całego świata (932 tomy akt), inny – ze Szczecina – prześwietla tysiąc firm, które przez kantory wyprały 10 mld zł. Kolejni – z Łodzi – trudne sprawy gospodarcze. – Wszyscy, którzy mają być odwołani z delegacji, prowadzą śledztwa. Obszerne, z aresztami – przyznaje rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Krakowie prok. Katarzyna Duda.
Ministerstwo Sprawiedliwości – pisze „Rz” – tłumaczy, że w przypadku śledczych z Warszawy „miało zastosowanie szczególnie kryterium doświadczenia zawodowego, a także kryterium wzmocnienia kadrowego Prokuratur Rejonowych”. „Zbija to Prokuratura Krajowa: w »rejonówkach« spraw długotrwałych, ponad pięcioletnich, jest 2 proc., w prokuraturach regionalnych – 37 proc., więc decyzja ministra »osłabi kadrowo prokuratury regionalne i wydłuży najbardziej skomplikowane śledztwa«”.
MS przyznaje, że cofani z delegacji mogą zabrać śledztwa do „jednostek macierzystych”.