Sąd w Hajnówce przesunął termin rozpoczęcia procesu europosła, a w przeszłości m.in. premiera, Włodzimierza Cimoszewicza. Ma się on rozpocząć w marcu. Cimoszewiczowi prokuratura zarzuca potrącenie rowerzystki w 2019 roku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Termin rozprawy był wyznaczony pierwotnie na 16 stycznia, ale został zmieniony na 8 marca. Sąd uwzględnił prośbę obrońców i samego oskarżonego. Cimoszewicz argumentował, że wypełnia w tym czasie obowiązki służbowe europosła w Brukseli.
Proces dotyczy wypadku, do którego doszło rano 4 maja 2019 roku na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce. Potrącona 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni. Policja przyznała oficjalnie, że samochód polityka nie miał ważnych badań technicznych.
Cimoszewicz tłumaczył wówczas, że jechał z prędkością ok. 30 km/h i udzielił poszkodowanej pomocy. Zaprzeczał, by uciekł z miejsca wypadku, a nie zawiadomił policji o sprawie przede wszystkim „z powodu emocji”.
Po miesiącach śledztwa, Prokuratura Okręgowa w Białymstoku w połowie 2020 roku wystąpiła do Parlamentu Europejskiego o wyrażenie zgody na uchylenie immunitetu Cimoszewiczowi. W dniu wypadku polityk był jeszcze tylko kandydatem w wyborach do PE z list Koalicji Europejskiej. PE uchylił mu immunitet w marcu 2022 roku, ale prokuratura przez wiele miesięcy czekała jeszcze na oficjalne potwierdzenie decyzji PE i dokumenty.
Cimoszewicz formalnie usłyszał zarzuty dopiero w lutym 2023 roku. W śledztwie nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Zgodził się na podawanie pełnego nazwiska oraz publikowanie wizerunku.
Cimoszewicz od ponad 4 lat unika oczywistego wyroku skazującego. https://t.co/Wugp79frX0
— WK (@WojciechK85) January 14, 2024
Źródło: Niezależna.pl/ PAP/