Niezidentyfikowany obiekt wleciał na terytorium Polski od strony Ukrainy, obecnie trwają poszukiwania pocisku, ale minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że „państwo działa”.
„W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju” – poinformowało w mediach społecznościowych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jak podkreślono, „zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji”.
„W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!” – napisał z kolei szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) December 29, 2023
„Dowodem na to, że «państwo działa», jest kolejna obca rakieta, która bez przeszkód wleciała w polską przestrzeń powietrzną. Ministrze Kosiniak-Kamysz moje gratulacje. Proponuję wystawić tę rakietę na licytację WOŚP. Wtedy państwo będzie działać jeszcze lepiej” – napisała Katarzyna Treter-Sierpińska.
Z kolei Tomasz Sommer przypomniał wpis Kosiniaka-Kamysza z maja 2023 roku. „Jeśli minister Mariusz Błaszczak nie wiedział, że nad Polską leciała rosyjska rakieta, to jest to ogromny skandal. Jeśli wiedział i nic z tym nie zrobił, to jest to rażąca nieodpowiedzialność i igranie z bezpieczeństwem Polski. Jedno i drugie jest dyskwalifikujące. Do dymisji!” – pisał wówczas WKK. „Władek! Do dymisji!” – skomentował krótko Sommer.
Poszukiwania pocisku
Tymczasem, wiadomo, że coś wleciało nad terytorium Polski znad Ukrainy, ale właściwie nie wiadomo, co to jest, ani gdzie się znajduje. Radio RMF FM donosi, że obecnie trwają poszukiwania pocisku.
– Trwają w tej chwili poszukiwania pocisku. Mieszkańcy Sosnowej-Dębowej i Kraczewa widzieli, jak coś przelatywało – według nich to pocisk, tak jakby przelatywał w stronę północną – powiedziała wójt gminy Komarów Wiesława Sieńkowska.
– Trwają poszukiwania, drony sprawdzają, obserwują, w tej chwili przemieszczają się w drugą część, północno-wschodnią – dodała.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z żandarmerią oraz KWP. Dostaliśmy informację o tym, że na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt w okolicach Hrubieszowa po czym znikł. Nie mamy żadnego potwierdzenia na temat tego, że spadł na terenie naszego województwa – podkreślił wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.