Nie warto na siłę mobilizować kobiet do armii – ocenił we wtorek major rezerwy ukraińskich sił zbrojnych Ołeksij Hetman, cytowany przez portal NV. Zadania w strefie działań zbrojnych wykonuje w szeregach ukraińskiej armii ponad 5 tys. kobiet.
Na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że nie podpisze ustawy o mobilizacji kobiet nawet w przypadku jej przyjęcia przez Radę Najwyższą (parlament).
Hetman podkreślił, że nie chodzi o to, by zabronić kobietom służby w siłach zbrojnych, lecz o to, że kobiety nie będą mobilizowane w taki sam sposób jak mężczyźni.
„W naszych Siłach Zbrojnych odsetek kobiet, które noszą pagony, jest większy niż w jakiejkolwiek innej armii kraju NATO. U nas kobiety bardzo aktywnie biorą udział w służbie wojskowej. Dlatego najpewniej nie warto siłą ich mobilizować” – ocenił.
Według szacunków ukraińskiego resortu obrony w siłach zbrojnych służy 60 tys. kobiet. 20 tys. z nich pełni funkcje cywilne, 40 tys. – wojskowe. W strefie działań zbrojnych zadania wykonuje ponad 5 tys. kobiet.