Strona głównaTEMAT DNIAKorupcja w Radzie Najwyższej Ukrainy. Parlamentarzyści z partii Zełeńskiego z zarzutami

Korupcja w Radzie Najwyższej Ukrainy. Parlamentarzyści z partii Zełeńskiego z zarzutami

-

- Reklama -

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Według Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) oraz Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP) zarzuty przedstawiono w związku z uzyskiwaniem korzyści majątkowych dla deputowanych za „właściwe głosowania”.

„Zgodnie z ustaleniami śledztwa grupa miała strukturę hierarchiczną oraz wyraźny podział ról. W jej skład wchodzili obecni deputowani Ukrainy oraz urzędnicy kancelarii Rady Najwyższej Ukrainy. Działalność grupy koordynował jeden z deputowanych” – poinformowało NABU na swojej stronie internetowej.

Śledczy przekazali, że organizując głosowania uczestnicy grupy przesyłali polecenia z numerami projektów ustaw w specjalnie utworzonej grupie w komunikatorze WhatsApp. Po przeprowadzonych głosowaniach poszczególnym deputowanym systematycznie przekazywano wpłaty – wyjaśniła agencja Interfax-Ukraina.

W sobotę portal Ukrainska Prawda ujawnił, z powołaniem na własne źródła, że podejrzani to posłowie partii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Sługa Narodu: Jewhen Pywowarow, Ihor Nehułewski, Olha Sawczenko i Jurij Kisiel. W informacji portalu figuruje także nazwisko Jurija Koriaczenkowa.

10 listopada NABU i SAP ujawniły informacje na temat uczestników rozległego systemu korupcyjnego w ukraińskiej branży energetycznej. Pobierali oni od kontrahentów Enerhoatomu, państwowego operatora elektrowni jądrowych, łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Środki te miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło około 100 mln dolarów.

Prezydent Zełenski poinformował 28 listopada, że szef jego biura (kancelarii) Andrij Jermak podał się do dymisji. Jermak jest objęty dochodzeniem NABU w związku ze śledztwem w sprawie korupcji w Enerhoatomie pod kryptonimem „Midas”. Afera, ujawniona przez NABU i SAP, wybuchła na początku listopada, a w aktach śledztwa Jermak figuruje pod pseudonimem Ali Baba.

NABU zostało powołane w 2014 r. Jego utworzenie było jednym z warunków współpracy Ukrainy z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Źródło:PAP

Najnowsze