Od 1 stycznia 2026 roku przedsiębiorców czeka istotna zmiana w rozliczaniu samochodów firmowych. Nowe przepisy ograniczą możliwość zaliczania wydatków w koszty podatkowe, szczególnie w przypadku aut spalinowych. Kluczowym kryterium stanie się emisja CO₂, a skutkiem może być wyraźnie wyższy podatek i konieczność szybkiego podejmowania decyzji zakupowych.
Nowe zasady odliczeń od 2026 roku. Co się zmieni?
Z początkiem 2026 roku wchodzą w życie nowe regulacje dotyczące rozliczania wydatków na samochody wykorzystywane w działalności gospodarczej. Zmiany obejmą zarówno większe firmy, jak i jednoosobowe działalności.
Najważniejsze nowości to:
- obniżenie limitu kosztów dla samochodów spalinowych,
- uzależnienie wysokości odliczeń od poziomu emisji CO₂,
- rozszerzenie systemu limitów z dwóch do trzech progów.
Jak informuje dziennik.pl, najbardziej dotkliwe skutki odczują właściciele pojazdów o emisji CO₂ na poziomie 50 g/km lub wyższym.
Spalinowe auta. Nadchodzą zmiany
Do końca 2025 roku przedsiębiorcy mogą amortyzować samochody według obecnych zasad, które przewidują dwa limity uzależnione od rodzaju napędu. Od 2026 roku system stanie się bardziej restrykcyjny.
– Jeśli ktoś prowadzi działalność i korzysta z samochodu spalinowego, to po wejściu w życie nowych przepisów jego rozliczenie stanie się mniej korzystne – mówi portalowi Dziennik.pl Piotr Berzyński, dyrektor sprzedaży w Inchcape Polska.
Obecnie przedsiębiorca może zaliczyć w koszty nawet 150 tys. zł wartości pojazdu. Od 1 stycznia 2026 roku:
- limit dla aut spalinowych i klasycznych hybryd spadnie do 100 tys. zł,
- limit 150 tys. zł zostanie zachowany wyłącznie dla hybryd emitujących mniej niż 50 g CO₂/km,
- pojazdy niskoemisyjne i elektryczne pozostaną najbardziej uprzywilejowane podatkowo.
Wyższy podatek na horyzoncie
Nowe limity oznaczają realne obciążenie dla firm. W przypadku samochodu o wartości 150 tys. zł, aż 50 tys. zł nie będzie mogło zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. Przy 19-procentowej stawce CIT przekłada się to na około 9,5 tys. zł dodatkowego podatku.
Eksperci podkreślają, że dla wielu firm może to być impuls do przyspieszenia decyzji o zakupie auta jeszcze przed końcem 2025 roku.
Zakup w 2025 roku może się opłacić. Jest jeden warunek
Zdaniem Piotra Berzyńskiego, przedsiębiorcy nie powinni odkładać decyzji na ostatnią chwilę. Nabycie samochodu przed wejściem nowych przepisów pozwala zachować obecne, korzystniejsze zasady rozliczeń.
– Gwarancją 100 proc. utrzymania aktualnego rozliczenia jest zakup pojazdu za gotówkę – wyjaśnia Berzyński.
Jednocześnie ekspert ostrzega, że zmiany obejmą nie tylko zakup, ale także inne formy użytkowania pojazdów.
Leasing i najem też objęte zmianami. Resort finansów potwierdza
Ministerstwo Finansów potwierdziło, że od 1 stycznia 2026 roku niższe limity kosztów będą dotyczyć również leasingu, najmu oraz dzierżawy samochodów – nawet jeśli umowy zostały zawarte wcześniej. To oznacza, że wielu przedsiębiorców nie uniknie nowych zasad, niezależnie od formy finansowania auta.
To nie chwilowa decyzja. Rząd nie zamierza się wycofać
Eksperci nie mają złudzeń: zmiany są elementem długofalowej strategii, a nie krótkotrwałej korekty przepisów.
– Możliwe, że pojawią się doprecyzowania przepisów przejściowych, ale sam kierunek – obniżenie limitów dla aut spalinowych i utrzymanie wyższych progów dla elektryków – jest elementem większej strategii klimatycznej, a nie chwilową zmianą fiskalną – podsumowuje Piotr Berzyński.
Nowe zasady rozliczania samochodów firmowych wpisują się w europejski trend promowania pojazdów niskoemisyjnych. Dla wielu firm oznacza to jednak konieczność szybkiego dostosowania się do nowych realiów – zanim podatki pójdą w górę.
Źródło: Dziennik.pl