Polscy i ukraińscy specjaliści przeprowadzili w piątek rozpoznanie przed poszukiwaniami polskich ofiar zbrodni w Ugłach na Wołyniu. Same poszukiwania mają rozpocząć się wiosną – powiedział na miejscu wydarzeń prof. Andrzej Ossowski, genetyk z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Jest już pewne, że prace się odbędą. Jest na to pełna zgoda strony ukraińskiej. Mamy wstępnie zaplanowane terminy, czyli wiosna przyszłego roku. I obszar poszukiwań nie jest obszarem dużym. Jeśli tutaj znajduje się grób, to jest to miejsce, które powinno być łatwiejsze do zlokalizowania niż w przypadku Puźnik (w obecnym obwodzie tarnopolskim) – podkreślił.
W ocenie naukowca, który nadzorował ze strony polskiej poszukiwania szczątków ofiar, a następnie ekshumacje w Puźnikach, w Ugłach może być pochowanych kilkadziesiąt osób.
– Pierwszy etap to są poszukiwania i dopiero później, po znalezieniu grobu, po zlokalizowaniu, ustaleniu wielkości tego grobu, nastąpi kolejny etap, czyli prace ekshumacyjne – wyjaśnił Ossowski.
Ihor Pawłenko, zastępca szefa władz obwodu rówieńskiego, w którym znajdują się Ugły, zapewnił, że strona ukraińska „maksymalnie sprzyja” poszukiwaniom i ekshumacjom.
– W granicach naszych kompetencji będziemy działali wspólnie z grupą badawczą, która będzie uczestniczyła w pracach poszukiwawczych – zapewnił.
W piątek do Ugieł przyjechała grupa potomków zbrodni. Wśród nich była założycielka Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, Karolina Romanowska. To na jej wniosek prywatny wydano pozwolenie na poszukiwania – informował w październiku ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.
– Z tej wsi wywodzą się moje korzenie. Jesteśmy tu wraz ze specjalistami z Polski i Ukrainy i mamy – moim zdaniem – moment wyjątkowy. Wreszcie jesteśmy w miejscu, które może stać się symbolicznym miejscem pojednania Polaków i Ukraińców. Bo to, co jest dla nas najważniejsze, (…) to pamięć o ofiarach, o niewinnych ofiarach. O to walczyli nasi bliscy: o pamięć. Wiemy, że z tą traumą może nam pomóc tylko jedna rzecz – godny pochówek tych ofiar – powiedziała Romanowska.
W tym tygodniu resort kultury podsumował działalność Polsko-Ukraińskiej Grupy Roboczej ds. godnych pochówków w 2025 r. Podkreślono ogromne zaangażowanie grupy ekspertów w proces negocjacji, a także licznych osób i instytucji w prace poszukiwawcze, ekshumacyjne i organizację pogrzebów.
Ministerstwo Kultury zapowiedziało m.in., że działania w dotychczasowym formacie Grupy Roboczej będą kontynuowane w 2026 r. Podało, że na terytorium Ukrainy przewidziana jest kontynuacja prac na terenie dawnej wsi Puźniki i we Lwowie (na terenie dawnej wsi Hołosko), a na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – w Jureczkowej.
Na 2026 rok zaplanowano również poszukiwania i ekshumacje po stronie ukraińskiej: w Ugłach oraz na terenie dawnych wsi Huta Pieniacka i Ostrówki. Odpowiednie zgody w tej sprawie zostały potwierdzone – zaznaczono w komunikacie. W Polsce analogiczne prace zaplanowane są w Sahryniu i Łaskowie.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, które w latach 1943-45 dopuściły się ludobójczej czystki etnicznej blisko 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Od wiosny 2017 r. trwał spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej szefów dyplomacji Polski i Ukrainy, Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Ukraina potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim”. Zadeklarowała też „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”.