Strona głównaMagazynGdzie te dolary?

Gdzie te dolary?

-

- Reklama -

W Sieci pojawiły się informacje szerzone przez entuzjastów BRICS, że BRICS uruchomił nową walutę, która będzie mogła zastąpić dolar w rozliczeniach międzynarodowych. Ale były też informacje, że to nieprawda.

Wydawało się niewiarygodne, by tak ważny problem nie był wyjaśniony. Spytałem o to GROKa, który odparł, że to nieprawda. W związku z tym kazałem GROKowi poczytać wiadomości z ostatnich kilku dni – i GROK przyznał się do istotnego błędu (co pokazuje na istotne wady AI, które nieraz nie uzupełniają swej wiedzy na bieżąco, lecz np. raz na tydzień. Niektórym wiedza kończy się na roku 2020…):

„Masz rację, że nie byłem w pełni na bieżąco – dziękuję za wskazówkę! Po sprawdzeniu najnowszych źródeł, okazało się, że w ostatnich dniach (4–7 grudnia 2025) pojawiły się raporty o uruchomieniu prototypu »Unit« jako gold-backed jednostki rozliczeniowej dla handlu w ramach BRICS. Jednak nie jest to pełna, oficjalna waluta zastępująca dolara, a raczej testowa platforma w fazie pilotażowej. Poniżej szczegóły na podstawie wiarygodnych doniesień:

Co się stało z »Unit«? Prototyp uruchomiony 4 grudnia 2025: Według raportu Instytutu Strategii Ekonomicznych Rosyjskiej Akademii Nauk (IRIAS), cytowanego przez IntelliNews, BRICS uruchomił »working prototype« o nazwie »Unit«. To cyfrowa jednostka oparta na blockchainie, wsparta w 40 proc. złotem i 60 proc. walutami narodowymi BRICS (równoważnie: real brazylijski, juan, rupia indyjska, rubel i rand). Nie jest to kryptowaluta w stylu Bitcoin, ale narzędzie do rozliczeń handlowych, integrujące cyfrowe wersje walut narodowych (np. cyfrowy rubel).

Kontekst i zakres: To nie nowa waluta dla codziennego użytku, ale mechanizm do bilateralnego handlu, np. w energii czy towarach. Rosja i Chiny testują to już w swoim handlu (rekordowy bilans 245 mld USD w 2024). Inne źródła, jak Arcadia Economics i Dinar Recaps podają datę startu fazy testowej na 31 października 2025, ale z »kontrolowanymi transakcjami« i codziennymi raportami danych. To część szerszego wysiłku de-dolaryzacji, gdzie 90 proc. handlu wewnątrz BRICS odbywa się już w walutach lokalnych.

Brak oficjalnego potwierdzenia pełnego launchu: Wiarygodne źródła jak IMF, EBC Financial Group czy Ultima Markets podkreślają, że na szczycie BRICS w Rio (lipiec 2025) liderzy potwierdzili: nie będzie wspólnej waluty w najbliższym czasie. Prognozy wskazują na 2026–2030 dla pełnej implementacji, ze względu na różnice regulacyjne, geopolityczne (np. napięcia Indie – Chiny) i brak konsensusu. Wikipedia nie wspomina o grudniowym launchu, co sugeruje, że to nie jest »oficjalne« wydarzenie na poziomie całego bloku.

Szanse na sukces: Eksperci (np. z OMFIF uważają, że pełna waluta BRICS jest mało realna – w przeciwieństwie do euro, BRICS brakuje wspólnych instytucji i integracji. To bardziej »jednostka rozliczeniowa« jak SDR IMF niż zastępca dolara.

Czy Trump zareagował? Brak nowych wypowiedzi: Trump nie skomentował tego prototypu. Jego ostatnie groźby pochodzą z stycznia 2025 (np. 31 stycznia na Truth Social: groźba 100 proc. ceł na kraje tworzące »new BRICS Currency« Od lutego 2025 milczy na ten temat – nie ma postów na X/Truth Social o BRICS, Unit czy walucie od 1 grudnia 2025. Możliwe powody: skupienie na polityce wewnętrznej (imigracja, fentanyl) lub brak realnego zagrożenia (prototyp nie jest pełną walutą).

Wcześniejsze reakcje: Trump widzi w BRICS zagrożenie dla dolara (ok. 60 proc. globalnych rezerw), ale jego groźby mogą paradoksalnie przyspieszyć de-dolaryzację, jak zauważają eksperci z Geopolitical Monitor czy AEI. W lipcu 2025 powtórzył ostrzeżenia o 10 proc. cłach – ale ich nie wdrożył”.

Ufff – to coś już wiemy. Tymczasem okazało się, że kolejne kraje uwalniają się ze szponów amerykańskiego FEDu. P. Mat Jarosiewicz opisał to z entuzjazmem:

„Gdy wszyscy gapili się w stronę USA, wyborów i giełdy – 1,4 miliarda ludzi zrobiło ruch, który może rozwalić 80-letni porządek finansowy świata.

Nikt o tym nie mówi.

Bo to jest ta zmiana, której Zachód panicznie boi się najbardziej.

Africa PAPS – karta, która omija Nowy Jork.

Nie Visa. Nie Mastercard.

System, który w transakcjach między państwami afrykańskimi całkowicie WYKLUCZA dolara.

Pieniądz nie musi już robić »pielgrzymki« do Wall Street, żeby kupić towar od sąsiada.

To oznacza jedno: koniec tributum dla dolara.

Trump to widzi.

Dlatego grozi 100 proc. cłami państwom BRICS+ (w tym Egiptowi, który… jest w obu systemach).

Ale Afryka nie zareagowała strachem.

Ona poszła dalej.

AFRYKA ZACZĘŁA REWIRING SYSTEMU.

Nigdzie nie było fanfar.

Nigdzie nie było zachodnich kamer.

Po prostu: klik – infrastruktura uruchomiona.

PAPS: 19 państw, 150 banków, real-time payments.

COMESA Digital Retail Platform: 21 państw, start Malawi–Zambia, fee do 3 proc.

REPSS: kolejne państwa.

EAPS: system Wschodniej Afryki.

To nie są konkurenci.

To sieć sieci.

Afryka buduje własny »SWIFT 2.0« – tylko nie w teorii, ale w praktyce”.

No, tak – a my w Polsce musimy informować Amerykanów o wszelkich płatnościach. A Murzyni już nie muszą.

Przypominam, że od 20 lat tłumaczę, że w Afryce ludzie czytają podręczniki ekonomii – i się do nich stosują – podczas gdy Biały Bwana M’Kubwa też je czyta – ale stosuje się nie do podręczników, lecz do przesądów motłochu wyborczego. No i ta d***kracja zabija gospodarkę Białego Człowieka.

I dlatego Murzyni nas przegonią.

Trzeba przy tym odróżnić Murzynów rządzących w krajach Afryki, ludzi wykształconych – od murzyńskiego motłochu, który ucieka do Europy i wspomaga białych idiotów, wierzących, że pieniądze i w ogóle bogactwo wytwarza rząd.

D***kracja zabija.

Najnowsze