Już pięcioro kandydatów ogłosiło start w wyborach na stanowisko przewodniczącego Polski 2050. To Ryszard Petru, Joanna Mucha, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Michał Kobosko i teraz doszła Paulina Hennig-Kloska. Termin zgłaszania kandydatów mija 10 grudnia, wybory odbędą się w styczniu.
Lider i założyciel Polski 2050 Szymon Hołownia pod koniec września przekazał, że nie będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego partii. Dwa dni później poinformował, że aplikuje na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.
Za jego starania o pracę za granią płacimy niestety my wszyscy. Ostatnio sfinansowaliśmy mu wycieczkę do Etiopii za ponad 50 tys. zł.
Udział w wyborach na przewodniczącego jako pierwszy zadeklarował były lider Nowoczesnej Ryszard Petru. 1 października przedstawił on pięć postulatów, które jego zdaniem powinny być głównym przekazem partii na najbliższe dwa lata.
– Proponuję powrót do korzeni, czyli do tego, co stało za sukcesem naszego ugrupowania i całej Trzeciej Drogi: Do przedsiębiorczości, rozsądnej transformacji energetycznej, adresowanej polityki społecznej rozwiązującej problemy konkretnych ludzi – powiedział wówczas Petru.
W najbliższy weekend w Warszawie odbędzie się jedno z pierwszych wydarzeń organizowanych przez Petru.
Pod koniec października chęć kandydowania zadeklarowała była polityk KO Joanna Mucha.
– Nie tylko wystartuję, ale chcę wygrać te wybory. Chcę wygrać je dla nas, dla Polski 2050. Przywrócić nam nasze miejsce na scenie politycznej, bo jesteśmy tam potrzebni. Ale chcę też doprowadzić do tego, żebyśmy dzięki nam, dzięki Polsce 2050 wygrali wybory w 2027 roku jako koalicja demokratyczna – przekonywała Mucha.
W wyborach na szefa Polski 2050 wystartować ma też minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
– Jeśli uzyskam wasze zaufanie, pójdziemy do wyborów jako samodzielna formacja. Mamy demokratyczny rząd tylko dlatego, że w 2023 daliśmy Polakom wybór. Jesteśmy częścią Koalicji 15 Października – bo tak obiecaliśmy ludziom. A Polska 2050 dotrzymuje słowa – oświadczyła przed tygodniem Pełczyńska-Nałęcz.
Kolejnym kandydatem na szefa partii jest unioposeł Michał Kobosko. Ogłaszając swój start kilka dni po Pełczyńskiej-Nałęcz zadeklarował on, że nie wyklucza przystąpienia Polski 2050 do szerszej koalicji.
– Jeżeli w 2027 roku będzie przed Polską i tą demokratyczną częścią Polski stał wybór – czy taktycznie połączyć siły koalicyjnie na wybory, czy też – upraszczając – oddać Polskę skrajnej prawicy, siłom antyeuropejskim, siłom skrajnie antyukraińskim, a po części nawet otwarcie prorosyjskim, to uważam, że to byłby dramatycznie ważny wybór. Taki, który powinien każdego lidera politycznego skłonić do rozważenia różnych scenariuszy – także pójścia w pewnej koalicji – powiedział PAP Kobosko.
W piątek start zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Podczas konferencji przekonywała, że ma konkretny pomysł na to, czego Polska 2050 potrzebuje.
Wskazała przy tym trzy kluczowe jej zdaniem filary: Dialog, gospodarkę i przyrodę. Jak dodała, brak alternatywy, jaką jej zdaniem jest dla wyborców Polska 2050, może doprowadzić do tego, że „w Polsce władze przejmą ludzie, którzy mówią językiem Rosji, którzy piszą na co dzień cyrylicą”.
Według Hennig-Kloski, w ostatnich miesiącach w ugrupowaniu skupiono się za bardzo na dyskusji o funkcjach i stanowiskach, a za mało na tym, by powiedzieć wyborcom i członkom, jakie to sukcesy odniesiono przez ostatnie dwa lata.
Członkowie Polski 2050 chcący ubiegać się o stanowisko przewodniczącego partii, mogą zgłaszać się do 10 grudnia. Wybory odbędą się 10 stycznia, a głosować w nich będzie ponad 800 delegatów z całego kraju. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 12 stycznia.
Polska 2050 to partia deklarująca się jako centrowa, została powołana przez Szymona Hołownię po zajęciu przez niego trzeciego miejsca w wyborach prezydenckich w 2020 r. – uzyskał on wówczas 13,87 proc. głosów.
W wyborach parlamentarnych w 2023 roku partia, startująca wraz z PSL-em jako koalicyjny komitet Trzecia Droga, uzyskała 14,4 proc. głosów. Powołana przed wyborami koalicja została rozwiązana w czerwcu 2025 roku. Od tej pory w sondażach Polska 2050 i PSL są analizowane oddzielnie.
Większość badań wskazuje, że obie partie znajdują się pod względem poparcia pod progiem wyborczym.

