Wolnościowcy Artura Dziambora podpisali umowę o współpracy z dwoma innymi małymi partiami wolnościowymi. W treści umowy mowa jest o wspólnym starcie w wyborach.
Wolnościowcy, czyli partia Artura Dziambora, do której należy także dwóch innych byłych członków Nowej Nadziei – Jakub Kulesza i należący również do Konfederacji Dobromir Sośnierz – podpisali umowę o współpracy z dwiema innymi małymi partiami wolnościowymi: Dobrym Ruchem i Libertarianami.
„Przedwczoraj 14.12.2023 r. wraz z członkami innych partii liberalnych i libertariańskich zdecydowaliśmy się na wspólne działanie, by łącząc swoje siły osiągać ważne dla nas zmiany w polityce. Mamy nadzieję, że wraz z początkiem naszej współpracy inne organizacje o zbieżnych poglądach także podejmą współpracę dla wolnej Polski. Wolnej zarówno światopoglądowo, jak i gospodarczo” – czytamy na Facebooku Dobrego Ruchu.
„Jako organizacje mające na celu krzewienie wolności osobistej i gospodarczej, w duchu liberalnym i libertariańskim deklarujemy podjęcie współpracy w działaniach społecznych i politycznych. Deklarujemy gotowość do porozumienia i wzajemnego wsparcia, oraz intencję łączenia środowisk i organizacji liberalnych. Deklaracja ta stanowi wyrażenie woli do wspólnego udziału w wyborach w ramach biernego prawa wyborczego” – możemy przeczytać we wspólnej deklaracji trzech partii.
Kim są Wolnościowcy?
Dziambor w lutym br. roku został usunięty z Konfederacji. Wraz z nim solidarnie partię opuścili także Dobromir Sośnierz i Jakub Kulesza.
Wolnościowcy początkowo zapowiadali, że wystartują w wyborach samodzielnie. Ostatecznie jednak nie udało im się zebrać podpisów i stworzyć struktur.
W związku z tym Artur Dziambor wystartował z list Trzeciej Drogi, Dobromir Sośnierz z list Konfederacji, a Jakub Kulesza postanowił nie startować. Z kolei na senatora w ramach JOW-ów wystartował Tomasz Kiejstut Dąbrowski.
Wybory potoczyły się tak, że ostatecznie, żaden poseł z tej partii nie znalazł się w parlamencie.