Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił tymczasowy areszt wobec Wojciecha „Jaszczura” Olszańskiego i Marcina „Ludwiczka” Osadowskiego. Liderzy ruchu Rodacy Kamraci przebywali za kratkami od czerwca na podstawie donosu lewackiego Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak poinformowała sędzia Anna Ptaszek, sąd postanowił zwolnić obu mężczyzn z aresztu, w którym przebywali od momentu zatrzymania 4 czerwca w Dziekanowie Leśnym. Usłyszeli oni wówczas 154 zarzuty.
Prokuratura przypisała im m.in. pochwalanie przestępstw i przemocy z powodu przynależności politycznej, grożenie stosowaniem przemocy z powodu przynależności politycznej, publiczne znieważenia osób z powodu przynależności rasowej, publiczne pochwalania prowadzenia wojny napastniczej, publiczne znieważenia konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej i publiczne nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych.
Konkretnych przykładów wypowiedzi nie podano. W przypadku „Jaszczura” część czynów kwalifikowana jest jako recydywa.
Proces liderów Rodaków Kamratów ruszył na początku października i toczy się z wyłączeniem jawności. Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy. Prok. Karolina Staros na łamach portalu tvp.info powiedziała, że „Jaszczur” i „Ludwiczek” nie kwestionują swoich wypowiedzi, ale kwestionują, jakoby to były przestępstwa.
W areszcie wydobywczym przesiadywali od niemal pół roku. Prokuratura nie zgadza się z decyzją o ich zwolnieniu i zapowiada odwołanie.

