Jarosław Kaczyński skompletował „drużynę”, która ma napisać nowy program Prawa i Sprawiedliwości. Na boczny tor odsunięty został m.in. Mateusz Morawiecki. Nie brakuje pewnych zaskoczeń – na przykład Jacek Sasin ma się zająć klimatem, a Mariusz Błaszczak służbą zdrowia.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, prezes PiS formalnie powołał zespół 30 września. W jego skład weszli Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński oraz Patryk Jaki.
Ich zadaniem jest przygotowanie konkretnych propozycji wraz z wyliczeniem kosztów.
W partyjnych dokumentach, do których dotarła Wirtualna Polska, znalazła się zaskakująca instrukcja. „Oczekujemy rozwiązań odważnych, które mogą być uznawane przez niektórych za kontrowersyjne” – czytamy w zaleceniach. Kierownictwo partii podkreśla, że Polska jest w zbyt trudnej sytuacji, by pozwalać sobie na „neutralność, miękkość czy brak zdecydowania”.
Podział zadań jest już precyzyjnie ustalony. Mariusz Błaszczak zajmie się m.in. obronnością, infrastrukturą i ochroną zdrowia; Tobiasz Bocheński – sprawami MSWiA, polityką społeczną oraz demografią; Przemysław Czarnek – edukacją, innowacją i rolnictwem; Patryk Jaki – polityką zagraniczną, wymiarem sprawiedliwości i kulturą; Jacek Sasin – gospodarką i klimatem.
Nad szczegółami pracować ma łącznie 18 grup roboczych, które mogą dobierać zewnętrznych tzw. ekspertów. Do każdej z grup przyporządkowano po trzech-czterech posłów PiS. Co ciekawe, nigdzie nie ma Mateusza Morawieckiego, a udział w całym przedsięwzięciu polityków należących do jego „frakcji” ograniczono do minimum. Prezes Kaczyński oczekuje, że pierwsze konkrety uda się opublikować w pierwszym kwartale 2026 roku.

