Ostra ocena obecności Jarosława Kaczyńskiego na Marszu Niepodległości w wykonaniu byłego prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka. Niespodziewane słowa padły w programie „Graffiti” w Polsat News.
Były szef Gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy nie krył zdumienia, że prezes PiS pojawił się na Marszu Niepodległości. – Nie wiem, kto mu to podpowiedział, dlatego że organizuje ten marsz, który jest gigantycznym sukcesem, środowisko, które się na tym marszu tak naprawdę zbudowało i skonsolidowało, a nie organizuje go PiS, największa partia – powiedział.
Jak dodał, „to powinno być oskarżenie dla największej opozycyjnej partii, a kiedyś rządzącej partii PiS, że nigdy nie potrafiło zorganizować czegoś na kształt Marszu Niepodległości, że najpierw musiało z tym walczyć, a teraz musi się podczepiać”.
– Z drugiej strony, Jarosław Kaczyński, który toczy wojnę w mediach ze Sławomirem Mentzenem tak naprawdę wprasza się na ten Marsz Niepodległości. Aż prosi się o to, żeby wyborcy prawicowi na tym marszu powiedzieli mu, co myślą i jakie mają pretensje do ośmiu lat rządów PiS – skwitował Mastalerek.
Wskazał m.in. na lockdowny w dobie mniemanej pandemii, złe traktowanie środowisk narodowych czy podnoszenie i zwiększanie podatków.
Dalej padły jeszcze mocniejsze słowa, bowiem jego zdaniem udział Kaczyńskiego w Marszu Niepodległości jest „tak głupi, że musiał to wymyślić chyba Jacek Kurski”.
Mastalerek stwierdził też, że gdyby miał coś doradzać prezesowi PiS, to powiedziałby mu: „To, że będzie się pan przyklejał do mniejszej partii, marszu, który organizuje mniejsze środowisko, nie pomoże panu. To nie tędy droga”.
– Prezes Kaczyński często używa takiego zwrotu, że coś pasuje jak pięść do nosa i prezes Kaczyński pasuje do Marszu Niepodległości jak pięść do nosa. Jest w tym całkowicie niewiarygodny – ocenił.

