W kamienicy w Bydgoszczy przy ul. Lelewela 26 od trzech miesięcy jest awaria kanalizacji, której nikt nie naprawia. W efekcie mieszkańcy mają dostęp do bieżącej wody przez pół godziny dziennie. Pomiędzy właścicielami kamienicy a miejskimi wodociągami trwa spór prawny.
Po piwnicy i wszystkich piętrach kamienicy przy ul. Lelewela unosi się duszący fetor. Prawie trzy miesiące temu doszło do awarii kanalizacji, wskutek czego właściciele kamienicy zakręcili wodę wszystkim mieszkańcom. Miało to zapobiec wybijaniu się ścieków z budynku pod chodnikiem.
Tok FM przytoczyło przypadek 71-letniego pana Lecha z pierwszego piętra, który od sześciu lat mieszka na pierwszym piętrze. Jest chory i niemal nie wychodzi z mieszkania.
– Cały czas nie ma wody. Puszczają raz dziennie, na pół godziny. Jak uceluję, to nabieram do wiadra – powiedział mieszkaniec kamienicy.
– Widzi pani, tu mam butelki z wodą na herbatę, ale akurat mi się skończyła. Siostra mi przynosi. Jak przyjdzie jakiś znajomy, to też go proszę, żeby poszedł mi do sklepu, bo sam nie wychodzę – dodał.
W jego mieszkaniu również czuć smród taki, jak na klatce schodowej.
– Słyszę, że puszczają wodę, bo w kranie syczy. Wtedy odkręcam, żeby do syfonu poleciało i tak nie śmierdziało – mówił pan Lech.
W kamienicy jest 17 lokali, ale tylko osiem jest zamieszkałych. Pozostali mieszkańcy się wyprowadzili.
Przez czas awarii właściciele oraz Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy przerzucają się pismami. Nikt nie zamierza płacić za usunięcie awarii.
– Początkowo były podejrzenia, że to jest po naszej stronie. Wymieniliśmy – za 23 tysiące złotych – całe przyłącze na naszej granicy działki, do granicy działki gminnej, więc my mamy całkowicie nową studnię rewizyjną i całkowicie nowe przyłącze – powiedział pełnomocnik właścicieli kamienicy Tomasz Jeżewski.
– Potem okazało się, że ta blokada czy tam zapadnięcie się nastąpiło już w granicach działki gminnej, więc nie widzimy powodu, dlaczego mielibyśmy wymieniać przyłącze czy część instalacji miejskiej, w drodze miejskiej. To obowiązek wodociągów – dodał.
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy twierdzą natomiast, że uszkodzona infrastruktura jest własnością prywatną właścicieli kamienicy.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami, a przede wszystkim z zawartą umową z właścicielem kamienicy, uszkodzone przyłącze kanalizacyjne, czyli te rury biegnące pod chodnikiem do kamienicy i cała infrastruktura w kamienicy, które są źródłem problemów, należą do właściciela kamienicy. Na nim spoczywa pełen obowiązek usuwania wszelkich awarii i uszkodzeń – twierdził rzecznik MWiK Tomasz Okoński.
– Przypomnę, że właściciel kamienicy przy Lelewela, niezależnie od nas i tak naprawdę nie informując nas ani mieszkańców, sam zakręcił wodę, żeby nie pojawiły się problemy z kanalizacją – dodał.
Właściciele kamienicy wynajęli kancelarię prawną. Wysłali do MWiK żądanie usunięcia awarii. Powołali się na wyroki wydane w podobnych sprawach przez Sąd Najwyższy oraz decyzję OUKiK.
– Prezes UOKiK nakazał wodociągom zachodniopomorskim po pierwsze nie nakładania obowiązku ponoszenia kosztów usuwania awarii takich przyłączy wodociągów, a po drugie, rozliczenie i skorygowanie wszystkich faktur za takie naprawy, jeżeli były. No i opublikowanie tego też na ich stronach internetowych, żeby powszechnie było wiadomo, że ludzie mogą żądać takich zwrotów – wyjaśnił Jeżewski.
MWiK odrzuciło żądania twierdząc, że są bezpodstawne i nie mają zastosowania w umowie zawartej w 2016 roku. Według szacunków właścicieli kamienicy, koszt naprawy to 70 tys. zł netto. Biorą pod uwagę samodzielne usunięcie awarii, by obciążyć potem kosztami MWiK.
– Mimo że dalej podtrzymujemy, że to nie jest po naszej stronie, rozważamy opcję żeby to naprawić. Tylko tu się pojawiają inne problemy od strony formalnoprawnej, bo mamy naprawiać nie nasze przyłącze, nie nasz odcinek sieci wodociągowej, nie na naszej działce, bo właścicielem działki jest gmina. Na to wszystko potrzeba zgody – zauważył Jeżewski.
– Jest to absurdalne wręcz, że my w ogóle musimy rozważać takie kroki. Liczymy nadal na to, że wodociągi nie będą walczyły z czymś, co wydaje się oczywiste i co potwierdzają prawnicy, UOKiK i wyroki sądu – podkreślił.
– To kiedy mieszkańcy będą mieli wodę? – zapytało Tok FM.
– Nie umiem pani powiedzieć – odpowiedział Jeżewski.
– To zależy, kiedy właściciele usuną awarię. Nasza infrastruktura jest sprawna i gotowa w każdej chwili odbierać ścieki – przekonywał z kolei rzecznik MWiK Tomasz Okoński.
Właściciele zaproponowali mieszkańcom lokale zastępcze w innych kamienicach. Jednak ci nie chcą z nich skorzystać.

