Nie żyje 46-letni mężczyzna, który w Zielonej Górze został ciężko pogryziony przez trzy duże psy. Pomimo kilkudniowej walki o życie i przeprowadzonych operacji, w tym najdłuższej trwającej około ośmiu godzin, pacjent zmarł w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. Mężczyzna trafił do placówki z licznymi ranami szarpanymi i w stanie wyziębienia, a jego stan od początku określano jako krytyczny.
Kierowca ciężarówki z Puław zatrzymał się w niedzielę, 12 października około południa na MOP-ie Racula Wschód przy trasie S3, na wysokości Zielonej Góry, aby wykorzystać przepisową przerwę w podróży. Korzystając z wolnego czasu, postanowił wybrać się do pobliskiego lasu na grzyby, gdzie został zaatakowany przez trzy duże psy. Uciekły one z pobliskiej strzelnicy.
Mężczyzna trafił do szpitala z rannymi szarpanymi, przede wszystkim rąk i nóg, był również wyziębiony. Jego życia nie udało się uratować. Zmarł w środę nad ranem.
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo ws. śmierci 46-latka pogryzionego przez trzy psy. Na tym etapie jest prowadzone z art. 156 Kodeku karnego – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.
– Zwierzęta wydostały się poza teren ogrodzenia i zaatakowały przechodzącego w pobliżu 46-letniego mężczyznę. Pokrzywdzony doznał co najmniej 53 ran szarpanych i gryzionych, które wymagały natychmiastowej hospitalizacji i intensywnej pomocy medycznej. Pomimo podjętych działań ratunkowych dzisiaj rano mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń – przekazała w komunikacie prok. Antonowicz.
Dodała, że ciało zabezpieczono do sekcji zwłok, której wyniki pozwolą na dokładne ustalenie mechanizmu powstania ran i przyczyn zgonu.
Jak oceniasz rząd Donalda Tuska po dwóch latach od wyborów parlamentarnych?
- Dobrze (1%, 19 głosów)
- Mogłoby być lepiej (1%, 12 głosów)
- Nie jest tak najgorzej (1%, 16 głosów)
- Źle (96%, 1 635 głosów)
- Nie mam zdania, ale chcę sprawdzić wyniki (1%, 23 głosów)
Głosujących: 1 705

Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili czynności procesowe, a do tego z udziałem biegłej z zakresu dobrostanu zwierząt oraz biegłej z zakresu kynologii. Psy zostały poddane badaniu przez lekarza weterynarii oraz zabezpieczone.
Prokuratorzy zlecili biegłym badania specjalistyczne, które umożliwią dokładne ustalenie rasy, stanu fizycznego i psychicznego zwierząt, a także ocenę warunków, w jakich były utrzymywane. W tym celu zwierzęta zostały umieszczone w domu tymczasowym.
– W toku czynności ujawniono również inne przypadki niewłaściwego zabezpieczenia zwierząt należących do 53-letniego właściciela psów. Wątki te zostaną włączone do prowadzonego śledztwa i wnikliwie zbadane pod kątem ewentualnych naruszeń prawa – dodała prok. Antonowicz.
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze podjęła równolegle z urzędu działania administracyjne zmierzające do zbadania zasad funkcjonowania strzelnicy, na której przebywały psy.
– Analizie zostanie poddane m.in. przestrzeganie przepisów dotyczących bezpieczeństwa oraz zgodność prowadzonej działalności z obowiązującymi regulacjami – wyjaśniła Antonowicz.