Strona głównaGŁÓWNYŻydzi dokonują ludobójstwa, a świat milczy. Strefa Gazy zamieniona w piekło na...

Żydzi dokonują ludobójstwa, a świat milczy. Strefa Gazy zamieniona w piekło na ziemi

-

- Reklama -

Przy milczeniu całego świata w Strefie Gazy armia Izraela morduje ludność cywilną.

Rozpoczęliśmy nową ofensywę w Gazie – oficjalnie potwierdził we wtorek, 16 września, premier Izraela Binjamin Netanjahu. Gdy mówił te słowa, do centrum Gazy zaczęły wjeżdżać czołgi Sił Obronnych Izraela, a nocne naloty zmusiły tysiące cywilów do ewakuacji. Tego samego dnia Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ opublikowała raport, w którym stwierdziła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa.

Przewodnicząca Komisji Navi Pillay powołała się na definicję ludobójstwa opracowaną w roku 1944 przez polskiego prawnika Rafala Lemkina i przyjętą w międzynarodowym prawie w 1948 roku w trakcie konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych. Definicja ta mówi, iż ludobójstwem jest „jakikolwiek z następujących czynów dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych jako takich:

a) zabójstwo członków grupy,

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy,

c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego,

d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy,

e) przymusowe przekazywanie dzieci członków jednej grupy do innej grupy”.

Dokładnie wszystkie te kryteria spełniają ataki Izraelskich Sił Obrony na Gazę. Nie tylko zresztą na Gazę. Zdaniem autorów raportu od czasu wybuchu wojny w Strefie Gazy po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku, władze w Jerozolimie i siły bezpieczeństwa Izraela „dopuściły się czterech z pięciu aktów ludobójstwa, określonych w Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa z 1948 roku”. Te czyny to: zabójstwa, spowodowanie poważnego uszczerbku na zdrowiu fizycznym lub psychicznym, umyślne stworzenie warunków życia mających na celu zniszczenie Palestyńczyków oraz stosowanie środków mających na celu wstrzymanie urodzeń.

Wojenne piekło

Od czasu, gdy pod pretekstem walki z terrorystycznym ugrupowaniem Hamas, siły Izraela wjechały do Gazy, żołnierze zgotowali ludności cywilnej prawdziwe piekło. Wojskowe pojazdy zablokowały granicę, więc Palestyńczycy nie mają jak uciec (z drugiej strony ucieczkę uniemożliwia im morze). Artyleria ostrzeliwuje nie tylko domniemane składy broni i amunicji lecz również szpitale, szkoły, przedszkola i osiedla mieszkalne. W Gazie, gdzie zaludnienie wynosiło ponad tysiąc osób na kilometr kwadratowy, oznaczało to prawdziwą rzeź. Pod gruzami ginęli starcy, kobiety, dzieci, chorzy, inwalidzi. Aby świat jak najmniej mówił o zbrodniach IDF, w Gazie zamordowano też dziennikarzy, którzy próbowali relacjonować wojnę.

Czas izolacji

Społeczność międzynarodowa, choć z dużym opóźnieniem, potępiła ostatecznie izraelską agresję. W pierwszej fazie ludobójstwa komentatorzy terroryzowani polityczną poprawnością bali się nazywać atak Izraela napaścią, a samego Netanjahu zbrodniarzem. Sytuacja się jednak zmieniła do tego stopnia, że w poniedziałek 15 września Netanjahu na spotkaniu z dziennikarzami ogłosił, że Izrael czeka czas izolacji międzynarodowej. Skutkiem tego będzie między innymi ostracyzm gospodarczy. „Gospodarka naszego kraju będzie musiała się przestawić na samowystarczalność” – zapowiadał premier. Co to oznacza? Handel z innymi krajami zostanie ograniczony i Izrael będzie musiał sam wyprodukować wszystkie towary potrzebne do życia jego mieszkańcom. Dla Izraela – którego gospodarka oparta jest głównie o sektor usługowy, a duża część towarów (w tym najbardziej potrzebne, jak żywność czy chemia domowa) pochodzi z importu – może być to ogromny cios.

Na ratunek

Czy tak się rzeczywiście stanie? W największym stopniu zależy to od administracji prezydenta USA. Ten zaś zdecydował się zaprosić Netanjahu do Waszyngtonu. Jeszcze w tym miesiącu obaj przywódcy spotkają się w Białym Domu, oficjalnie po to, aby rozmawiać o możliwościach pokojowego zakończenia konfliktu. Należy domniemywać, że Netanjahu zabierze ze sobą wiedzę o „ciemnych” sprawkach Donalda Trumpa, choćby o jego zaangażowaniu w tzw. „aferę Epsteina”. Dziś wiadomo, że w tej aferze – kompromitującej wierchuszkę amerykańskiego biznesu i polityki – za sznurki pociągał Mossad. Starzejący się Donald Trump będzie miał wybór: czy przyłączyć się do międzynarodowego głosu potępienia izraelskiego ludobójstwa, ryzykując skandal wokół swojej osoby, czy też postawić na swoje tajemnice i zaryzykować sprzeciw opinii publicznej. Z pewnością Netanjahu będzie go namawiał na to drugie rozwiązanie.

Najnowsze