Konfederacja w najbliższym czasie złoży do Sądu Najwyższego skargę na decyzję PKW o odrzuceniu jej sprawozdania finansowego za 2024 r. – powiedział PAP wiceszef klubu Konfederacji Michał Wawer. Zapewnił też, że ugrupowanie ma oszczędności i jest gotowe również na funkcjonowania bez subwencji.
Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek jednogłośnie zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania finansowego Konfederacji za 2024 r. To konsekwencja odrzuconego wcześniej przez PKW – w marcu tego roku – sprawozdania finansowego komitetu wyborczego Konfederacji za wybory do PE w 2024 r. PKW wskazywała wtedy, że komitet przyjął korzyści majątkowe o wartości ok. 47 tysięcy złotych z naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego.
Wawer we wtorek w rozmowie z PAP zapowiedział, że Konfederacja w najbliższym czasie złoży do Sądu Najwyższego skargę na tę decyzję; jak dodał Konfederacja na razie czeka na doręczenie uchwały PKW. Przyznał, że nie jest zaskoczony ruchem PKW, a prawnicy ugrupowania przygotowywali się na taki scenariusz.
– Podchodzimy na spokojnie do tej sytuacji, dlatego że już w przeszłości wygrywaliśmy z Państwową Komisją Wyborczą przed Sądem Najwyższym i uważamy, że tym razem też się to tak skończy. Nasz główny znak zapytania dotyczy tego, czy Ministerstwo Finansów będzie nam zgodnie z prawem wypłacało teraz subwencje – powiedział poseł Konfederacji.
Wiceszef klubu Konfederacji zapewnił, że ugrupowanie jest przygotowane także na taki wariant, a pytany o potencjalną utratę milionów zł z subwencji (ok. 8 mln zł rocznie) odpowiedział, że nie byłby to „koniec świata”.
– To nie jest tak, że to jest jakiś koniec Konfederacji, czy że to nas zniszczy tak finansowo, czy w jakimkolwiek innym sensie. Mamy oszczędności i jesteśmy gotowi do funkcjonowania również bez subwencji, jeżeli to będzie potrzebne – podkreślił Wawer, dodając, że walka prawna jest w toku.
PKW w marcu odrzucając sprawozdanie finansowego Konfederacji za 2024 r. zakwestionowała przyjęcie korzyści majątkowej o wartości ok. 47 tys. zł. Kwota ta objęła m.in. przyjęcie niedozwolonych korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym o wartości około 28 tys. zł, a także m.in. 64 zł na zakup alkoholu (celem tego zakupu miało być, według pełnomocnika finansowego Konfederacji, „spotkanie z kontrahentem i ludźmi od prowadzenia kampanii”).
Wśród nieprawidłowości PKW wskazywała także m.in. wpłacenie kwoty nadwyżki pozostałej na rachunku komitetu wyborczego nie na rachunek Funduszu Wyborczego, a na prywatny rachunek pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego.
PKW podniosła ponadto, że pełnomocnik komitetu wyborczego nie przesłał w terminie sprawozdania finansowego. Skarga na tamtą, marcową decyzję SN, czeka na rozpatrzenie w Sądzie Najwyższym.