Prof. Jarosław Flis kreśli różne scenariusze tego, co może się wydarzyć po wyborach. Jeden z nich mówi o rozpadzie PiS-u i Konfederacji. W innym rząd tworzą razem PiS i PO.
Prof. Jarosław Flis w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” próbował nakreślić różne scenariusze wydarzeń po wyborach.
– W pierwszym – PiS cudem zyskuje samodzielną większość. Może się okazać, że partia rządząca jest obecnie niedoszacowana albo do Sejmu nie wejdą Nowa Lewica i Trzecia Droga. To jednak najmniej prawdopodobny scenariusz, ponieważ dotąd do Sejmu zawsze wchodziło pięć partii – snuje socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Drugi scenariusz, który bierze pod uwagę ekspert zakłada, że „blok partii opozycyjnych z paktu senackiego zyskuje samodzielną większość. Problemem będzie Andrzej Duda, który może utrudniać stworzenie rządu”.
Prof. Flis: Koalicja PiS-Konfederacja jest mało prawdopodobna
– W trzecim scenariuszu mamy koalicję PiS z Konfederacją, choć wątpię, czy ci drudzy chcieliby wchodzić w jakikolwiek układ z Kaczyńskim – stwierdza socjolog.
– Czwarty scenariusz – rząd może stworzyć wielka koalicja: KO – Nowa Lewica – Trzecia Droga – Konfederacja. W moim przekonaniu taki scenariusz jest równie nieprawdopodobny, co rząd PO-PiS – mówi dalej ekspert.
Prof. Flis twierdzi jednak, że „można sobie wyobrazić rząd techniczny”. – W piątym scenariuszu rząd tworzy część opozycji z Konfederacją, ale bez lewicy – mówi profesor.
Prof. Flis: Rozpad PiS-u i Konfederacji
– No i ostatnia możliwość, w której PiS po przegranych wyborach się rozpada. Przypomnę, że w 2011 roku przed pierwszym posiedzeniem Sejmu powstała Solidarna Polska, Jacek Kurski mówił wówczas, że „ta czaszka już się nie uśmiechnie”, co trzeba przyznać, było słabą prognozą. W tym roku być może część anonimowych posłów z tylnych ław sejmowych przejdzie do Trzeciej Drogi. Możliwy jest też rozpad Konfederacji. Przy takiej dekompozycji naprawdę wszystko jest możliwe – stwierdza ekspert.