W Zgorzelcu oraz niemieckich Görlitz i Zittau zebrano 1560 podpisów pod skargą do europejskiego komisarza ds. wewnętrznych i migracji ws. kontroli granicznych wprowadzonych w 2023 r. przez stronę niemiecką. Autorzy skargi przekonują, że kontrole doprowadziły do paraliżu po polskiej stronie granicy.
Jak poinformowała rzecznik Urzędu Miasta Zgorzelec Renata Burdosz łącznie zebrano 1560 podpisów. 146 zebrali członkowie partii Zieloni w niemieckich Görlitz i Zittau. Podpisy zostaną dołączone do skargi, która zostanie wysłana do Komisji Europejskiej.
Chociaż do złożenia skargi nie są one konieczne, inicjatorzy chcą pokazać, że przedsięwzięcie cieszy się poparciem lokalnej społeczności.
Skarżącym jest miasto Zgorzelec, a skarżonym rząd Niemiec. Autorzy dokumentu przekonują, że wprowadzone w październiku 2023 roku przez stronę niemiecką kontrole graniczne skomplikowały życie tak mieszkańców Zgorzelca, jak również okolicznych miejscowości – po polskiej stronie pojawiły się olbrzymie korki.
Według samorządowców ze Zgorzelca, są one spowodowane niemieckimi kontrolami i najbardziej dotkliwe jesienią, zimą i wiosną. Zwłaszcza w okresie długich weekendów, kiedy wiele osób pracujących po niemieckiej stronie, a także niemieckich turystów, wraca za Odrę. Szukając alternatywnych dróg przekroczenia granicy, wybierają przejście w Zgorzelcu, co powoduje paraliż miasta.
– Do skargi dołączymy również dokumentację fotograficzną, nagrania z drona i nagranie wystąpienia pana burmistrza, które wygłosił podczas posiedzenia polsko-niemieckiej komisji do spraw granic – powiedziała Burdosz.
Do skargi dołączona zostanie również korespondencja ze stroną niemiecką i posłami do Parlamentu Europejskiego, u których wsparcia szukały władze miasta.
Władze Zgorzelca chcą, aby komisarz unijny przyjrzał się sprawie i orzekł czy nie doszło do naruszenia przepisów unijnych.
– Mam nadzieję, że komisja zwróci uwagę na rosnące problemy po jednej i drugiej stronie granicy. Również na to, że kraje europejskie odchodzą od Schengen i należy coś z tym zrobić, bo idea Unii Europejskiej jest taka, abyśmy mogli swobodnie się przemieszczać w jej granicach – powiedział w piątek PAP burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.
Jak dodał liczy na to, że skarga będzie skutkowała też wysłaniem jasnego sygnału do wszystkich państw, które wprowadzają jednostronne zawieszenie strefy Schengen. Skarga ma trafić do europejskiego komisarza ds. wewnętrznych i migracji Magnusa Brunnera w ciągu dwóch tygodni.
Od 7 lipca również Polska wprowadziła czasowe selektywne kontrole na granicach z Litwą i Niemcami. Będą obowiązywały przez 30 dni, ale rząd nie wyklucza, że może przedłużyć ten okres.