Strona głównaWiadomościPolskaSypią się mandaty dla obrońców granic. "Te sprawy są w prokuraturze"

Sypią się mandaty dla obrońców granic. „Te sprawy są w prokuraturze”

-

- Reklama -

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak w ostrych słowach skrytykował działania obrońców granic, a także zdradził, że posypały się wobec nich mandaty. Po podjęciu inicjatywy przez Ruch Obrony Granic, do działania przystąpił także rząd warszawski i już w nocy z niedzieli na poniedziałek przywrócił kontrole na granicach Polski z Niemcami i Litwą.

W niedzielę o północy Polska uruchomiła kontrole na 52 przejściach na granicy z Niemcami i 13 na granicy z Litwą. Rano minister Siemoniak poinformował, że przywrócenie kontroli na przejściach granicznych z Niemcami i Litwą przebiega bez incydentów, a ruch jest płynny. Przekazał także, iż na granicy jest 800 funkcjonariuszy straży granicznej, którym pomagają też inne służby.

– Odebrałem meldunki od komendanta głównego Straży Granicznej. Wszystko przebiega bez incydentów, ruch jest póki co płynny. 800 funkcjonariuszy (Straży Granicznej – PAP), 300 policjantów, 200 żołnierzy z żandarmerii, 500 z obrony terytorialnej, inspekcja transportu drogowego – wszystkie służby są w pełnej gotowości i działają – powiedział minister na antenie TVN24.

Dodał, że chwilę po północy straż graniczna zatrzymała Estończyka, który wiózł samochodem nielegalnych migrantów – mężczyzna myślał, że zdąży przekroczyć granicę przed rozpoczęciem kontroli, jednak funkcjonariusze udaremnili jego działania.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

– I to jest właśnie dowód na to, że te kontrole są konieczne. Po prostu musimy być tutaj szczelni z tych dwóch stron. Notyfikowaliśmy to w Komisji Europejskiej, omówiłem te sprawy telefonicznie ze wszystkimi ministrami: niemieckim, litewskim, jeszcze łotewskim, estońskim, z Komisarzem Unii Europejskiej – przekazał Siemoniak w programie „Rozmowa Piaseckiego”.

Szef MSWiA skrytykował także obrońców granic i przyznał, że w jego ocenie Ruch Obrony Granic jest nieuzasadniony i nie ma racji bytu. – Opierają się na nieprawdziwych informacjach, na takim budzeniu emocji i uważam, że wyjątkowo nieuczciwe ze strony polityków są próby wykorzystywania tego – powiedział Siemoniak. Zainteresowanych obroną granicy zaprosił do dołączenia do SG.

– Jak ktoś chce robić rzetelnie, uczciwie tego rodzaju rzeczy, a nie robić zadymy i prowokować i robić politykę, to czekamy z otwartymi rękami – stwierdził. – Jeśli spełnia kryteria, niech zakłada mundur i chroni polskie granice, a nie obraża i atakuje funkcjonariuszy, utrudnia im czynności, bo z tym mieliśmy do czynienia – ocenił minister rządu warszawskiego.

Siemoniak zdradził także, że wobec obrońców granic posypały się mandaty. – Były dziesiątki mandatów wystawionych przez policję. Jest sprawa podszywania się pod funkcjonariusza podjęta przez prokuraturę. To właśnie była taka próba legitymowania na granicy i jest sprawa o utrudnianie czynności – powiedział na antenie TVN24.

– Te sprawy są w prokuraturze i tutaj reagujemy. Oczywiście w ręku prokuratury są dalsze kroki, natomiast my absolutnie tego nie odpuścimy i nie pozwolimy na to, żeby ktoś, kto mieni się w piórka obrońcy granic w taki sposób traktował Polki i Polaków w mundurach, którzy służą nam wszystkim, narażają się dla nas wszystkich – dodał.

Kontrole graniczne

Tymczasowe kontrole zostały wprowadzone na 30 dni, bo „tak jest w kodeksie granicznym Schengen”, ale dalsze kroki są uzależnione od decyzji, jakie podejmie strona niemiecka. – Jeśli Niemcy tych kontroli nie zniosą, to my też te kontrole będziemy kontynuowali – podkreślił szef MSWiA.

Niemcy kontrole na granicy z Polską wprowadzili w październiku 2023 r. Jak powiedział Siemoniak, inne kraje obserwowały działania w tej sprawie nowego kanclerza, którego kadencja rozpoczęła się w maju b.r., a skoro są kontynuowane, „to wszyscy zaczynają działać podobnie”. – Inne kraje też w różnych formach albo planują, albo takie kontrole wprowadzają (…), po prostu każdy się kieruje swoim interesem – zaznaczył.

Wprowadzone przez rząd kontrole mają na celu walkę z nielegalną migracją. Jak powiedział minister Siemoniak, Polska musi wyraźnie zadziałać w sytuacji, gdy z jednej strony Niemcy nie wpuszczają nielegalnych migrantów, nie poddając ich procedurze readmisji, a z drugiej, przez uszczelnienie granicy polsko-białoruskiej obserwuje się znaczący wzrost nielegalnych migrantów, którzy przechodzą przez granicę z Białorusi do Litwy, na Łotwę, a następnie jadą do Polski.

Wróciły kontrole na granicach. Jak wyglądają? Zmiany w organizacji ruchu

Najnowsze