Policjanci w Gdańsku ruszyli w pościg za młodym Ukraińcem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Został zatrzymany dopiero na trasie ekspresowej. Otrzymał mandat na ponad 31 tys. zł oraz 210 punktów karnych. Ponadto usłyszał dwa zarzuty, za które może spędzić w więzieniu do pięciu lat.
Do zdarzenia doszło w niedzielę. Policjanci z ruchu drogowego z gdańskiej komendy miejskiej zmierzyli prędkość jadącego przed nimi audi. Okazało się, że pojazd przekroczył o 58 km/h dopuszczalną prędkość.
„Policjanci dali mu sygnały do zatrzymania. W pewnym momencie siedzący za kierownica audi mężczyzna gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać” – czytamy w komunikacie gdańskiej policji.
Funkcjonariusze ruszyli za pojazdem w pościg. Ścigali go ulicami Jana z Kolna, Marynarki Polskiej i Sucharskiego. Następnie wjechali na S7, gdzie udało się go zatrzymać.
„Policjanci przeprowadzili badania na obecność narkotyków oraz alkoholu w organizmie i sprawdzili jego dane w policyjnych systemach. Szybko się okazało, że 22-letni obywatel Ukrainy 27 września nie zatrzymał się do kontroli drogowej na drodze S-6” – poinformowała policja.
Ukraińca zaprowadzono na komisariat. Nazajutrz otrzymał dwa zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej. Natomiast za wykroczenia, których dopuścił się podczas próby ucieczki dostał mandat na kwotę 31,5 tys. zł i 210 punktów karnych.
„Dodatkowo prokurator zastosował wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, policyjny dozór oraz obowiązek wpłaceni 5000 zł z tytułu poręczenia majątkowego” – czytamy.
Ukraińcowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. O ile nie ucieknie z kraju, ponieważ pozostaje na wolności.
