Strona głównaWiadomościPolitykaSasin uderza w Mentzena i wygaduje głupoty. "Musi być potężnie sfrustrowany i...

Sasin uderza w Mentzena i wygaduje głupoty. „Musi być potężnie sfrustrowany i zaniepokojony” [VIDEO]

-

- Reklama -

Jacek Sasin przekonywał w „Graffiti” w Polsat News, że przedsiębiorcy nie chcą niższych podatków, zaatakował Sławomira Mentzena i bronił spędu swojego ugrupowania w Katowicach, na którym prezentowano radykalnie lewicowe postulaty.

Od piątku w Katowicach trwał spęd PiS. Proponowano na nim m.in. likwidację kwoty wolnej od podatku, dochód podstawowy, coroczną waloryzację 800+ oraz bon mieszkaniowy na 100 tys. zł na koszt nas wszystkich. Więcej o tym przeczytacie w artykule poniżej.

100 tys. na trzecie dziecko, likwidacja kwoty wolnej od podatku i zysk dla deweloperów. Pomysły PiS na wielki partyjny kongres

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Sasin w Polsat News komentował m.in. kwestie związane z kongresem. W trakcie rozmowy przekonywał, że przedsiębiorcy mówili mu, że podatki powinny być „niekoniecznie niższe”.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

– Ale prostsze rozliczenia. Żebyśmy byli pewni, że możemy działać bezpiecznie – mówił Sasin, cytując niezidentyfikowane osoby przedsiębiorcze.

Następnie zaatakował Sławomira Mentzena, który określił spęd PiS w Katowicach jako „plan ostatecznego zrujnowania naszego państwa” i „socjalistycznym programem”.

Mentzen o socjalistycznym programie PiS. Morawiecki w odpowiedzi zacytował Mao Zedonga

– Nie dziwię się nawet posłowi Mentzenowi, który musi być potężnie sfrustrowany i zaniepokojony tym, iż PiS, zresztą jak zwykle, chce przygotować na wybory bardzo konkretną propozycję programową, a nie zestaw haseł, które w dużej mierze nie są do zrealizowania albo jeśli by się je zrealizowało, to doprowadzi się do potężnej zapaści państwa – powiedział Sasin.

– Tak jest w przypadku tych haseł, które gdzieś tam rzuca, kompletnie nieodpowiedzialnie, bez pokazania jakichkolwiek danych, bez pokazania jakichkolwiek konkretnych rozwiązań – dodał.

Sasin podkreślił, że wolnorynkowe hasła „są oparte o jakieś wyobrażenia ultraliberalne”, które rzekomo „nigdzie w świecie nie funkcjonują”. – Więc proponowałbym zejść na ziemię – mówił Jacek Sasin.

Tu należy zaznaczyć, że jest to kłamstwo. Po pierwsze, „ultraliberalne hasła” to zapewne w głowie Sasina wolny rynek. Rozwiązania te funkcjonują w wielu państwach świata i w perspektywie ledwie kilku lat poprawiały one stan życia wszystkich, może za wyjątkiem urzędasów, którzy istnieją po to, by państwo udawało, że ma nad wszystkim kontrolę i niby sprawnie czuwa.

Po drugie, gdyby nawet to nigdzie nie funkcjonowało, to nie byłoby powodu, by wolnego rynku nie zaaplikować w Polsce. Natomiast narracja w stylu „tak nigdzie na świecie nie ma” pokazuje, jak bardzo ograniczone spojrzenie na świat ma PiS i do jakich ograniczonych ludzi partia kieruje swój przekaz.

Rozwój bierze się bowiem z łamania dotychczasowych rozwiązań w celu wprowadzania nowych, a nie kopiowania czegoś, co ktoś już zrobił, ponieważ zwykle kopia oznacza dodatkowe koszty i brak innowacyjności.

Dalej Sasin chciał „szukać wytłumaczenia innego niż emocjonalne”. Jego zdaniem, Sławomir Mentzen „nie zrozumiał kompletnie, czym jest ten kongres programowy PiS”.

– To nie było zgromadzenie, na którym my proponowaliśmy i pokazywaliśmy nasz program, wypracowany, ostateczny program wyborczy. Na to przyjdzie czas bliżej wyborów. To jest początek dyskusji. To była burza mózgów, tam padały różne pomysł, pod którymi ja bym osobiście też się nie podpisał. I myślę, że kierownictwo partii też by się pod nimi nie podpisało – twierdził Jacek Sasin.

Prowadzący program zapytał, po co więc był ten spęd?

– Po to to było, żeby zderzyć pewne koncepcje. Wie pan, jak się ma jakieś wyobrażenie, a my oczywiście jako PiS mamy wyobrażenie, my wiemy, w którą stronę chcemy pójść, chcemy to zderzyć z różnego rodzaju poglądami – przekonywał Sasin.

Szkoda tylko, że te „różnego rodzaju poglądy” orbitują zawsze w socjalizmie, a wolny rynek wyzywany jest od „kłamstw” i odrzucany.

Sasin mówił też o „wzmacnianiu komponentu społecznego”, który po ośmiu latach rządów PiS ma być rzekomo „na bardzo przyzwoitym poziomie”.

– Naszym obecnie wyzwaniem, koniecznością jest bardzo szybki rozwój Polski – przekonywał polityk z ugrupowania, które zaakceptowało warunki KPO, Zielony Ład i wprowadziło z wielkim zaangażowaniem Wielką Histerię.

Trochę wcześniej ciekawy wpis na temat Jacka Sasina opublikował Bartłomiej Lipczyński. Choć nie jest bezpośrednio związany z wypowiedzią Sasina w Polsat News, to jednak pasuje dobrze jako komentarz.

„Kierownik gminnego urzędu stanu cywilnego, magister historii, całe życie na urzędniczych synekurach. On wie 'co musimy’ i zna się na gospodarce, tak jak większość pozostałych wybrańców tłumów” – napisał o Sasinie Lipczyński.

Źródło:X / nczas.info

Najnowsze