Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Tarnowie, który jeszcze niedawno w kampaniach społecznych przestrzegał przed nadmierną prędkością, sam został zatrzymany za nadmierną prędkość. Zatrzymania swojego szefa dokonali podwładni.
Do zdarzenia doszło pod koniec września w miejscowości Olszyny pod Tarnowem, ale informacja dopiero teraz wyciekła do mediów.
Patrol drogówki namierzył czarne audi, które w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, jechało z prędkością bliską 100 km/h. Jakie musiało być zdziwienie funkcjonariuszy, gdy za kierownicą rozpoznali swojego szefa, podinspektora Sebastiana Bąka.
Policjanci sporządzili wniosek o ukaranie swojego przełożonego i przekazali sprawę dalej. Aby uniknąć zarzutów o stronniczość, Komendant Miejski Policji w Tarnowie zdecydował o przeniesieniu postępowania do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. To tam zapadnie decyzja o dalszym losie naczelnika. Na miejscu nie odebrano mu prawa jazdy.
Co ciekawe, naczelnik miejscowego Wydziału Ruchu Drogowego, podinspektor Bąk był twarzą lokalnych działań na rzecz bezpieczeństwa. Brał udział m.in. w kampanii „Kieruj się wyobraźnią i żyj”, w której apelował do kierowców o rozwagę i przestrzeganie przepisów.
O całej sytuacji jako pierwszy poinformował lokalny tygodnik „Temi”. Sam naczelnik odmówił mediom komentarza w tej sprawie.